Ogród w jakim chciałabym spędzać czas jest duży.Na środku ogrodu stoi duża altanka po której pnie się winogron. Po ziemi płożą się pędy dzikiej róży.Nieco dalej ślicznie pachnie biały bez. Koło kwitnących w całym ogrodzie róż brzęczą osy i fruwają piękne kolorowe motyle.Kwitną też jabłonki i grusze położone na skraju ogrodu.Pod nimi rozciąga się cień.Choinka która jest blisko płotku rośnie strzeliście ku górze.
niedawno się przeprowadziliśmy wraz z rodzina na nowe osiedle domków jednorodzinnych. niedaleko tego miejsca na uboczu znajduje się dom w którym mieszka starsza kobieta. ma ona bardzo piękny ogród. kiedy go zobaczyłam po raz pierwszy była wiosna a wiec wszystko zaczynało kwitnąc. na drzewach zaczęły pojawiać się paki kwiaty zaczęły wydostawać się z ziemi. widok po prostu cudowny. poprosiłam kobietę aby pozwoliła mi spędzić trochę czasu w tym uroczym zakątku. leżałam sobie na trawie i obserwowałam jak nowe roślinki pną się w górę, jak pięknie pachniały kwiaty, krzewy a nawet młoda trawa. gdzieś na drzewie osy miały swoje gniazdo i w ciszy tego ogrodu dało się usłyszeć tylko szum wiatru i brzęczenie tych pszczół. ogród ten był przepiękny i to własnie w nim spędzałam każdą wolną chwile tej wiosny.
Ja i moja przyjaciólka Molly chodziłyśmy w wakacje do pięknęgo ogrodu botanicznego. Kwitły tam wszystkie odmiany kwiatów. Fruwały tam i zbierały nektar brzęczące przczoły, które bardzo cięższko pracowały. Wszystkie kwiaty były tak wysokie, że aż pięły się do nieba. Ja i Molly rzuciłysmy się na te kwiaty płożąc się po ziemi. Gdyleżało się na ziemi dopiero wtedy było widać ja rosną strzeliście. Było tam pięknie i kolorowo. Na zimę kwiatów juz nie było więc podziwiałyśmy piękne uroki zimy.