W grecji poczatkwoo przeważał antropomorfizm,tzn grecy wyobrażali sobie bogów na podobieństwo ludzi. Bogowie mieli ludzkie wady i zalety,ale byli niesmiertelni bo pili ambrozjei nektar. Starożytni Grecy wyobrażali sobie życie po śmierci jako mniej ciekawe niż życie na ziemi. Dusza zmarłego, po przepłynięciu rzeki Styks w łodzi starca Charona, stawała przed trybunałem trzech sędziów: Minosa, Radamantysa i Ajakosa. Tam dusza zmarłego była sądzona, następnie szła w jedno z trzecz miejsc spoczynku wiecznego. Sprawiedliwi kierowali się na prawo, do Rzeki Zapomnienia- Leto. Napiwszy się wody z niej, zapominali o swym ziemskim życiu. Potem podążali dalej, na Pola Elizejskie. ELIZJUM to kraj wiecznego spokoju i pośmiertnej szczęśliwości, gdzie wyzbyte wszelkich cierpień i pragnień dusze przechadzają się po bladych łąkach, ogarnięte muzyką niewidzialnych lir. Tą częścią podziemia rządził Kronos- ojciec Zeusa, uwolniony przez niego z otchłani Tartaru. Ci, którzy mięli na sumieniu jakieś grzechy, nie osiągali wiecznego spokoju, ale przebywały w ciemnej sferze Erebu, pozbawieni radości, nic nie odczuwali. Zbrodniarze szli na lewo, do najokropniejszej części Hadesu- TARTARU. Tam czekały już bobinie zemsty, dzikie Erynie i Kery, pijące ludzką krew. Zaciągały potępieńców w głąb czeluści, do miejsc wyznaczonych przez sędziów kar.
grecy kładli na oczach zmarłego 2 lub 1 monete aby zapłacili staruszkowi za przepłunięcie rzeką na drugą stronę.. pozniej gdy byli juz w hadesie wazono ich serca z pawim piórem jezeli serce było lżejsze szli na niebianskie pola jezeli ciezsze zostawali w hadesie... pozdrawiam:)