Pewnego ranka,gdy chcialam wstać znalazłam się na tajemniczej planecie.Wyglądała ona bardzo ogromnie ale rownoczesnie czuć było grozę i przerażenie,wtedy zobaczyłam dziwnego ludka wyglądającego bardzo śmiesznie.Opowiedział mi on o histori tej tajemniczej planety i uwierzcie mi była okropna.Planeta ta nazywała się Lups była ona cała fioletowa a na połowie planety rosły kwiaty o nazwie Fiksy były jak zwierzęta poruszały sie one rzwawymi krokami.Było to przeżycie godne wysłuchania poniewaz nigdy wczesniej nie poznalam tak milych ludkow jak na naszej ziemi.