droga beatko! z wlk.miłością zabrałam się za czytanie książek,które w tak magiczny sposób obrazują ,to co kocham-dzunglę,wolność i życie zgodne z naturą ,poniewaz zawsze szukałam na tym światku ludzi o podobnej aparycji i filozofii jak ja.po przeczytaniu wspaniałych książek,z których ulubioną stała mi się "blondynka u szamana",poznałam również poradnik "w dzungli życia",który w pomroku cieni dodał tak jakby promyk nadziej i ,ze coś się zmieni...choć jestem pozornie szczęśliwa,to tylko pozory,w których pisklę wydaje krzyk duszy...w moim życiu jest mi strasznie obco i brak mi już wiaryże mogę coś zmienić...nie mam już na nic sił,bo straciłam tyle osób,tyle zmarnowałam i czuję się...gorsza. pragnę ucuiec i podróżoować,bo to wszytko,ta pustka to dżuma ,która zabija...jak to zmienic? pozdrawiam, iza Trzeba chcieć, postanwoić zmianę na lepsze, trzeba wierzyć, że wszystko ma sens i dokadś nas prowadzi. Człowiek popełnia błedy po to, żeby stac się mądrzejszym. Nie kazdy przychodzi na świat z gotowymi receptami i rozwiązaniami trudnych sytuacji. Kazdy człowiek czasem staje pod ściana i wydaje mu się, że nie ma dalszej drogi i że wszystko jest złe. Wtedy trzeba znaleźc w sobie nadzieję, siłę i odwagę. I świat od razu przychodzi z pomocą. Wysyłam Ci pęczek ciepłych myśli i siły. Spróbuj jeszcze raz.
Napisz list do kolegi, w ktorym zastanowisz sie czy w dzisiejszych czasach łatwo byc dobrym czlowiekiem. swoje zdanie uzasadnij przynajmniej dwoma przykladami.
Odpowiedź
Dodaj swoją odpowiedź