Plis napiszcie mi max 10 minut przedstawienie po śląsku o kopaniu kartofli.. ;DDD Bedę bardo wdzięczna bo dałam wszystkie swoje punkty na to głupie coś i niema już nicc ..;(

Plis napiszcie mi max 10 minut przedstawienie po śląsku o kopaniu kartofli.. ;DDD Bedę bardo wdzięczna bo dałam wszystkie swoje punkty na to głupie coś i niema już nicc ..;(
Odpowiedź

20 grudnia 2009 roku w godzinach 10.00-16.00 na terenie folwarku Muzeum Narodowego Rolnictwa i Przemysłu Rolno-Spożywczego w Szreniawie odbędzie się kolejny, VI Jarmark Bożonarodzeniowy. Impreza ma charakter rekreacyjno-handlowy, jednak głównym jej celem jest przybliżenie dawnych i współczesnych zwyczajów związanych ze świętami Bożego Narodzenia. Co ważniejsze, Jarmark wprowadzi naszych Gości w magiczny nastrój zbliżających się świąt. Dlatego też dla tych, którzy zechcą tego dnia przybyć do Szreniawy, przygotowaliśmy moc świątecznych atrakcji: * kolędy i pastorałki w wykonaniu zespołu „Wiwaty” (12.30 i 15.00) * przedstawienie bożonarodzeniowe w wykonaniu grupy „Dobry Teatr” (11.30 i 14.00) * muzealne stanowiska interaktywne: wykonywanie i zdobienie kartek świątecznych, malowanie bombek, wylewanie świec z wosku pszczelego, wykonywanie tradycyjnych ozdób świątecznych * pokaz prac twórców ludowych połączony z możliwością zakupu ich wyrobów * sprzedaż tradycyjnych ludowych zabawek na choinkę i ozdób świątecznych * szopka bożonarodzeniowa z rzeźbami i żywymi zwierzętami * prezentacja wyrobów Koła Gospodyń Wiejskich * wystawa szopek bożonarodzeniowych (sala konferencyjna) * i wiele innych atrakcji. O to chodzi?! I tak przyznaje się zadane.pl jest z netu... Nie martw się.. Nie to!? Napisz mi :)

Rano przi śnioldaniu papa pedioł że jedymy kopać kartołfle. Żołdnymu sie nie chciało bo buło ogrumnie gorko, ale jak pedioł to musieli my go usuchnąć. Jechali mu na prziczepie z koszykoma na kartołfle. Musieli my je kopać i zbjyrać ryncznie bo nasza "Anna" to chyba że średniowiecza je i za pierona nie odpołli. Po godzinie nikumu nie chciało sie pić jyno mie to papa mi pedioł żeby sie poszła nad rzyka. Ale jak mi to pejdzioł to już mi sie odechciało. W tyj roku kartołfli myło multum nak na jakiejś nieszczyńskie bo mie sie oczywiście nie chialo nic robić w takim słouńcu. Bestuż żech sie myślała jak by sie sam wywinuńć od tej roboty. Ale nic że nie wymyjśluła do porzundku bo jak bych pojdziała że mie noga albo gowa boli to by mi pejdzieli żebych sie pod strum siedła i czekała na nich no a tego to mi sie tyż nie chciało no a czego innego żeby iś do dom nie buło. Myślałach że wieki bandam kopać te kartołle ale potyn sie zećmioło i wkońcu my jechali do dom. Jak my przijechali to żech sie zarołz napiła umyła i poszła sie lygnuńć i przisygła że już nigdy nie pojada kopać tych gupich karfołfli ale wiedziałach że za rok zajś mie to czekoł!

Dodaj swoją odpowiedź