Nazywam się (…….... ………..) i mieszkam w pięknym mieście Krakowie. Większość stojących tu budynków to moje dzieło. To ja je zaprojektowałem, nadzorowałem budowę i jako pierwszy oceniłem dzieło. Dzięki mnie ludzie mogą spokojnie spać, bo mieszkają w bezpiecznym, a na dodatek cieszącym oko domu. Mury obronne stoją także dzięki mojej zasłudze. Wiele trudu kosztowało mnie narysowanie budowli, która musi być trwała, znosząca wszystkie ataki wroga, a także odpowiednia do obrony. Dom, w którym mieszkam, zaprojektowałem z moim dorastającym synem. Mam nadzieję, że przejmie mój fach. Kamienica ta ma piękne dekoracje rzeźbiarskie, mieszkają w niej już dwa pokolenia, a ufam Panu, że jeszcze wiele przetrwa. Moja rodzina nie musi martwić się o byt, bo moja praca jest dobrze płatna. Za projekty budowli płaci mi Król, Władca Nasz Umiłowany. Moim następnym projektem jest przebudowa królewskiego skarbca. W swoją pracę wkładam całe swoje serce. Chcę, żeby pozostał po mnie ślad na tym świecie, kiedy już przeminę, dlatego swoją pracę wykonuje starannie i z wielkim poświęceniem.
Pewnego dnia wpadła mi do głowy taka myśl, że skoro już przyszło mi życ w epoce średniowiecza to niech przynajmniej znajdę sobie jakiś ciekawy zawód. Po długich zastanowieniach i obserwacji róznych rzemieślników z mojego miasteczka postanowiłem zostać kowalem. Ojciec z matką uradzili, by posłać mnie na praktykę i naukę zawodu do kolegi ojca, często spotykanego w karczmie, Amosa. Jak postanowili rodzice tak też się stał. Rok później ukończyłem naukę, w czasie ktorej wiecej pomagałem w pracach domowych żonie kowala niż przebywałem w kuźni. Ojciec z matką pomogli mi wybudować przy wjezdzie do miasteczka małą, ale wlasną kuźnię. Teraz w końcu moglem zajmowac się tym co chciałem. Na początku niewielu klientow odwiedzalo mój kram, ale z czasem dzięki posiadanym umiejętnościom i chwalebnym uwagom opowiadanym przez mego ojca w karczmie udało mi się zdobć znamienitą klientelę. Raz nawet przypadło mi naprawić oś w wozie naszego chwalebnego biskupa, jego mości Jana Grymskiego. Dzięki temu wydarzeniu klienci zjawiają się teraz często a ja mogłem nawet zatrudnić pomocnika. Obecnie zajmuję się kuciem nowych podków do gońca chwalebnego biskupa, więc wracam juz do pracy. Wyrazy:178 Napisałam sama, bez korzystania z Internetu i mam nadzieję, że Ci się spodoba; )
Nazywam się ( tu wpisz swoje imie i nazwisko ). Jestem średniowiecznym rycerzem. To bardzo ciekawe zajęcie. Mam takie szczęscie, że wywodze się z rycerskiej rodziny, bo inaczej nie mógłbym zostać rycerzem. Zeby byc tym kim ja jestem trzeba być przede wszystkim bardzo odwaznym i honorowym. Moj ubior sklada sie ze zbroi, tarczy a także mieczu. Rycerz musi być oddanny jednej kobiecie, oraz swojemu władcy. Nie moze splamic sie tchorzostwem. Mysle, ze idealnie nadaje sie do tego zajecia. I życze wszystkim by mogli zaznać takie życia i "zawodu" jaki mam ja. ( Nie wiem czy ma byc to w takiej formie napisane, ale tylko to mi wpadlo do glowy.) :)