Przyjaźń i jej rola w życiu człowieka. Moje rozważania nie tylko nad literaturą.
Przyjaźń - "bliskie, serdeczne stosunki z kimś oparte na wzajemnej życzliwości, szczerości, zaufaniu, możliwości liczenia na kogoś w każdej sytuacji (...)". Tak oto to piękne i szlachetne uczucie definiuje "Słownik języka polskiego", jednak czym tak na prawdę jest przyjaźń ? Czy można przyjaźnić się tylko z ludźmi, zwierzętami, czy też może z roślinami lub rzeczami materialnymi ? W życiu i w literaturze jest ukazanych mnóstwo przykładów przyjaźni. Ale czy przyjaźń ta jest zawsze szczera, jedyna, niezawodna ? Czy zawsze można ufać i liczyć na przyjaciela ?
"Nawet gdybyś dał człowiekowi wszystkie wspaniałości świata, nic mu to nie pomoże, jeśli nie ma przyjaciela, któremu mógłby o tym powiedzieć." (C.E. Goethe). Człowiek, który nie ma przyjaciół na pewno czuje w sobie pustkę. Nie ma się komu zwierzyć, z nikim nie może szczerze porozmawiać. Nawet wśród tłumu ludzi można czuć się bardzo samotnym. Takie życie jest praktycznie nie do zniesienia. Jednakże niektórzy ludzie nie potrzebują towarzystwa innych. Boją się zawodu ze strony innego człowieka, więc zawierają przyjaźnie z przedmiotami. "Książka to przyjaciel, który nigdy nie zdradzi" (Jagues Vellee des Barreaux). Czytając różne powieści człowiek poznaje inny świat, inną rzeczywistość. Nieraz bezpieczniej jest mieć takiego "książkowego" przyjaciela, na którym człowiek się nie zawiedzie, niż rzeczywistą osobę. Dla niektórych ludzi taki układ jest dobry - wcielają się w bohatera książkowego lub razem z nim przeżywają radości i smutki życia - aczkolwiek myślę, że taka przyjaźń powinna być poparta także przyjaźnią "rzeczywistą".
W literaturze przedstawione są różne rodzaje przyjaźni: przyjaźń prawdziwa, bezinteresowna oraz przyjaźń "na pokaz". Przykładem takiej właśnie przyjaźni mogą być stosunki panujące między zwierzętami w bajce Ignacego Krasickiego "Przyjaciele", która kończy się puentą: "Wśród serdecznych przyjaciół psy zająca zjadły". Niekiedy człowiek czuje się też takim zającem, szukającym pomocy u swych "prawdziwych" przyjaciół. I wtedy nagle okazuje się, że właśnie takich osób brakuje, odwracają się od nas. Co może taki "zając" zrobić ? Traci zaufanie do świata i przestaje wierzyć w powiedzenie "prawdziwych przyjaciół poznajemy w biedzie". Nie tak powinna wyglądać przyjaźń.
Niemalże ideałem przyjaźni są dla mnie stosunki międzyludzkie, ukazane w powieści Aleksandra Kamińskiego "Kamienie na szaniec". Przedstawiona jest tu niezwykła więź, łącząca trzech dzielnych i walecznych chłopców: Alka (Aleksego Dawidowskiego), Zośkę (Tadeusza Zawadzkiego) i Rudego (Jana Bytnara). Wszyscy trzej młodzieńcy są bardzo zgrani, ufają sobie bezgranicznie, a jeden za drugiego oddałby życie. Akcja powieści dzieje się w czasie wojny, bohaterowie nierzadko są torturowani przez Niemców, ale swych przyjaciół nigdy nie zdradzają. Wspólnie organizują akcje "odbicia" swych kompanów, pocieszają się i wspierają na duch w ciężkich chwilach. Nawet w obliczu śmierci nie boją się, gdyż są przy nich zaufane osoby.
W książce Antoine de Saint-Exupery "Mały Książę" opisana jest także prawdziwa "męska" przyjaźń. Główny bohater, Mały Książę, zaprzyjaźnił się z dwoma postaciami: pilotem - narratorem oraz lisem. Właściwie to lis nauczył Małego Księcia przyjaźni. Tłumaczył mu, że najpierw trzeba nawzajem się "oswoić", czyli "stworzyć więzy". Wyjaśniał, jak należy pielęgnować przyjaźń, aby nie uschła. Razem zaprzyjaźnili się i ze smutkiem musieli się rozstać. Natomiast z pilotem Mały Książę spędzał czas na pustyni, dużo rozmawiali o życiu, ludziach i podróżach Małego Księcia, wymieniali doświadczenia, razem poszukiwali wody. Jednak oboje musieli się rozstać, bo wiedzieli, że "decyzja oswojenia niesie w sobie ryzyko łez".
Przykładem nieszczerej, interesownej przyjaźni może być przyjaźń Antenora z Aleksandrem z dramatu "Odprawa posłów greckich" Jana Kochanowskiego. Aleksander nie chciał słuchać dobrych rad Antenora. Uważał, że nie są one dobre dla niego, nie liczyło się, że są dobre dla narodu i kraju. "Piękne sumienie stać przy przyjacielu. Jeszcze piękniejsze: zostawać przy prawdzie". Aleksander czuł rozgoryczenie i złość, że jego najlepszy przyjaciel nie chce go poprzeć, starał się go przekupić. Jednakże Antenor był człowiekiem prawym i dla prawdy rezygnował z przyjaźni. Trudno ocenić ten układ, ponieważ po części każda z postaci miała rację, jak i zarówno po części jej nie miała. Antenor nie wspomógł przyjaciela w potrzebie, ale za to Aleksander za dużo od niego wymagał - poświęcenia dobra ogółu dla jednostki. Ja myślę jednak, że nie była to prawdziwa "zdrowa" przyjaźń.
Podsumowując wszystkie te przykłady przyjaźni stwierdzam, iż powinna ona być prawdziwa, a nie udawana, ale zachowanie naszych przyjaciół zależy także od okoliczności w jakich się znajdujemy. W życiu nie wszystko układa się pomyślnie, czasem trzeba z czegoś zrezygnować dla dobra innej rzeczy. Nigdy nie wiemy, czy osoba, która mieni się naszym przyjacielem jest nim na prawdę. Możemy się tego nigdy nie dowiedzieć, jedynie trudne sytuacje życiowe, wymagające wyrzeczeń, pozwalają uświadomić nam, kto jest na prawdę oddanym przyjacielem.