Przez miesiąc pracowałem na stażu u swojej chrzestnej w firmie produkującą ubrania. na początku wszystko było w porządku lecz później harowałem jak wół robiąc różne nie związane z celem stażu prace. Gdy minął miesiąc musiałem czekać 12 dni na wypłatę, lecz chciałem zrezygnować gdyż straciłem dużo zdrowia. Bałem się, że nie dostane wypłaty ( miałem wtedy ciężką sytuację materialną). postanowiłem, że popracuję jeszcze do wypłaty. Gdy przyszedł ten dzień bałem się, że ich nie dostanę. zastanawiasz się gdzie tu syzyfowa praca? całe dwanaście dni bałem się, że nie dostanę pieniędzy i pracowałem już na następny miesiąc. Gdy poszedłem po wypłatę okazało się, że dostanę wypłatę mimo, że zrezygnowałem. 12 dni poszło na marne nie dostałem ani grosza. Ale nie żałuję rezygnacji. cały czas pracy tam robiłem rzeczy, które może robić każdy i cokolwiek tam robiłem nie było nikomu potrzebne. w kółko robiłem to samo a gdy skończyłem i nie było jeszcze 3 szefowa kazała mi powtarzać to samo zadanie...
Napisz o swojej pracy, która okazała się pracą syzyfową. Bardzo proszę o napisanie jak najszybciej. I prosze to opisać przynajmniej w paru zdaniach. Z góry dziękuję. Pozdrawiam.
Odpowiedź
Dodaj swoją odpowiedź