Drogi Harpagonie! Na początku mojego listu chciałabym zdradzić Ci moją myśl co do Ciebie. Mam nadzieję, że mnie bardzo dobrze zrozumiesz. Myślę, że te Twoje skarby, wartościowe rzeczy, a przede wszystkim pieniądze za bardzo namieszały Ci w głowie. Nie mówię oczywiście tego z zazdrości, ale jak sam zauważysz wielu ludzi się od Ciebie odwraca właśnie za Twoje skąpstwo. Przed Twoje bogactwo nie zauważasz najistotniejszych spraw, które mają miejsce wokół Ciebie. Twoja córka Eliza już od dawna darzy miłością poczciwego mężczyznę imieniem Walery. Rozważała decyzję, aby z nim uciec, ponieważ bała się jak zareagujesz na to, że coś ich łączy. Harpagonie ! Własne dziecko się Ciebie boi ! Nie wie jak może z Tobą poważnie porozmawiać, bo Ty wszędzie wyczuwasz spisek i chęć dobrania się do Twojego skarbca. Zrozum, że to nie tylko pieniądze się liczą, ale też serce i charakter. Twój syn także jest śmiertelnie zakochany. Nawet nie zauważasz, że podkochuje się w tej samej młodej i pięknej kobiecie, z którą Ty chcesz wiązać resztę życia. Wybacz, ale dla tej młodej panienki jesteś jak najbardziej za stary. Czy pragniesz szczęścia syna? Wydaje mi się, że zdecydowanie nie. Myślisz tylko o sobie. O swoich uczuciach czy klejnotach... Widać, że dla Ciebie dzieci nie mają najmniejszego znaczenia. Lecz cóż... Chyba jednak i tak nie zmienisz zdania o swojej osobie, bo tacy jak Ty już są zadufani w sobie... Na tym kończę mój list Harpagonie. Mam nadzieję, że wpłynie on chociaż po części na Twoje zachowanie i sposób wychowywania i porozumiewania się z dziećmi. Pozdrawiam .............. Mam nadzieję, że to wystarczy. Oczywiście na samym początku w prawnym górnym rogu miejscowość i data.
napisz list do harpagana w którym go krytykujesz lub pochwalisz
pilne na dziś (z książki skompiec molier)
Odpowiedź
Dodaj swoją odpowiedź