Może to sie wyda smieszne, ale jedną z rzeczy które mnie fascynują, to, to, że wszyscy uczniowie chodzą w mundurkach. Wiem, że to może moje "zboczenie", bo niedawno skończyłam liceum w którym trzeba było nosić stroje szkolne, ale osobiście uważam, że to wspaniała rzecz. Nie jestem zazdrosna kiedy widzę dziewczyny ubrane w jakies skape stroje, ale uważam że to niestosowne, żeby do szkoły przyjśc z odkrytym brzucem, duzym dekoltem i pólnagimi posladkkami, albo w startym dersie. Niecierpie tego, szczególni, że czasami trudno mi odróżnić 14latkę od 20latki :| Wydaje mi się, że mundurki powinny obowizaywać we wszystkich szkołach aż do średniej. Na studiach, to sa juz dorosli ludzie, więc raczej nie ubiora się jak na przedstawienie :) Tak więc fajną rzeczą są mundurki rodem z Japonii :D
W kampanii PO mówiła, że wycofa obowiązek mundurków w podstawówkach i gimnazjach. Ale minister edukacji Katarzyna Hall wyszyła sobie na sztandarach hasło: "Nie będę sprzątać po Giertychu". Obowiązek mundurkowy uznała za sprawę drugorzędną. Mówi też, że raz uchwalonego prawa nie można gwałtownie zmieniać. Realia są takie, że jedne szkoły obowiązku przestrzegają, a inne nie. Posłowie PO przygotowali projekt wycofania mundurków na własną rękę. Posłanka Domicela Kopaczewska ogłosiła, że będzie go czytać Sejmowi ubrana w wypożyczony od znajomych uczniów szkolny mundurek.