Aż mnie ciarki przechodzą. Biały puch leci z nieba. Opada z lekkością na zaśnieżone drzewa. Okryty świat tą piękną powłoką daje na myśl zakopanie się pod kołdrą i zabranie się za jakąś lekturę z kubkiem gorącego kakało. Małe ptaszki chowają się pod krzakami. Słońce oświetla nas i promienieje radośnie. Wyglądając z okna mam ochotę wybiec na dwór i rzucić się w wir podziwiania i zachwycania. Dzieci lepiące bałwana przykryte pod stertą ubrań. Szalików, czapek, rękawiczek, które zapewne zostały zarzucone przez nadopiekuńcze matki. Ludzie ze spokojem przechadzający się po parku, zachwycają się tym przecudownym i niemal promieniejącym porankiem. Ma się wrażenie, że wszystkie troski i smutki zostały przykryte pod białym puchem, który niestety kiedyś stopnieje.
Opis krajobrazu obojętnie jakiego tylko nie z takimi tekstami ze z mojego okna albo to co mnie otacza. moze byc np. opis krajobrazu zimowego jakis gór.
Odpowiedź
Dodaj swoją odpowiedź