Pewnego słonecznego dnia moja koleżanka ..... postanowiła zaprosi mnie na piknik.Z chęcią się zgodziłam gdyż od pewnego czasu siedziałam w domu. Gdy tylko zapukała do drzwi z uśmiechem wybiegłam z domu z zadowolenia zapominając pozegnac się z mamą. Kiedy wreszcie znalazłyśmy fajne miejsce w parku moja zwariowana koleżanka postanowiła pobiec po coś do domu. Po 30 min. wróciła i ... Ona chyba zwariwała! Pamiętała o moich urodzinach i kupiła mi psa. Naszczęscię moja mama się zgodziła więc nie było problemów.DZień minął nam bardzo wesoło. Z psem bawiłyśmy się do wieczora. ...(wstaw imię koleżanki) zaproponowała mi imię dla mojego nowego przyjaciela Piko. No i jak wam też się podoba? Tego dnia nigdy nie zapomne. To były moje najlepsze urodziny, a i z niespodzianką hehe.
Kiedyś, miała bardzo zły dzień. Dostałam dosłownie z każdej lekcji jaka miałam we wtorek jedynkę, abo dwóję z kartkówek, był jeszcze sprawdzian z matematyki.Koszmarny przedmiot, a do tego moja koleżanka Ania złamała nogę i nie było nikogo w szkole z kim mogłabym Zamienić choć słowo. I tu wkracza moja życzliwa osoba - Marian, który zauważył, że mi smutno, a że był moim kolegą z klasy, trudno by mu było tego nie zauważyć. Podszedł do mnie i zaczęliśmy rozmawiać. Dla mnie zostawił swoich kolegów i siedział ze mną dwa tygodnie w ławce. To była najmilsza rzecz jaka kiedykolwiek, ktokolwiek dla mnie zrobił.
Pewnego słonecznego dnia szłam po ulicy i nie zobaczyłam nadjeżdzającego samochodu. Nie miałam szans nawet żeby uciekać. Lecz w ostatniej chwil pewien chłopak zepchnął mnie na pobocze a jego samochód potrącił. Od tej pory ciągle odwiedzam go w szpitalu. Jestem mu bardzo wdzięczna bo zachował się wobec mnie życzliwie. Ryzykował swoim życiem za moje.