wiekszosc doroslych podchodzi do zycia zbyt powaznie nie majac czasu na usmiech na twarzy. mysla tylko o pracy pieniadzach, ale pieniadze to przeciez nie wszystko. wydaje mi sie ze szczesliwe zycie jest najwazniejsze usmiech na twarzy i znalezienie troszke czasu na cos co sprawia nam przyjemnosc. wiadomo ze bez pieniedzy jest gorzej, nic nam nie wychodzi i nie mozemy sobie pozwolic na drozsze zakupy w sklepie ale czasami jest tak ze katowanie samych siebie w ciezszej pracy jest o wiele gorsze od zycia przecietnego czlowieka ktory umie cieszyc sie kazda chwila. czesto tylko dziecko potrafi wzbudzic w doroslym usmiech na twarzy i to jest cudowny widok w takich momentach czlowiek starszy uswiadamia sobie jakim jest ponurakiem i ze zycie bez usmiech wykancza. wiadomo ze dziecko nie ma problemow w zyciu i zapewne dlatego jest tak bardzo szczesliwe ale jaki by dzien nie byl ponury warto w kazdej sytuacji smiac sie i cieszyc z tego ze mozemy przezyc kazdy dzien i to wlasnie usmiechu i optymizmu dorosli powinni uczyc sie od dzieci popraw sobie bledy mam nadzieje ze jakos mi wyszlo bo stracilam vene :/
Dorośli mogli by się nauczyć wielu rzeczy od dzieci. Świat dziecięcy jest beztroski maluchy niczym się nie przejmują w przeciwieństwie do dorosłych. Ludzie starsi często myślą że dla ich potomków będzie najlepiej jak będą żyć w luksusie ale to nie tak przecież każdy wolałby mieć przy sobie rodziców niż dużo pieniędzy. Dorośli to materialiści nie mają czasu na to aby się uśmiechnąć poświęcić trochę czasu rodzinie, cały czas żyją w biegu. Dzieci mogły by nauczyć dorosłych przyjaźni , dzieci szybko zdobywają nowe znajomości dorosłym zajmuje to więcej czasu. Ludzie starsi mogli by nauczyć się także od dzieci jak patrzeć na świat, dorośli postrzegają w nim same wady a dzieci same zalety bo patrzą na świat optymistycznie. Każde dziecko mogło by nauczyć czegoś dorosłego tylko dorośli musieliby zechcieć dać się pouczać.