Polacy dnia 1.IX.39r. byli zaskoczeni atakiem Niemiec, zupełnie nieprzygotowane wojsko musiało polec. 16 dni później kolejny wielki ciosł padł ze wschodu. Rosja pod dowództwem Stalina, z która wciąż obowiązywał pokój, zaatakowała Polskę. Ostatnia bitwa rozegrała się pod Kurskiem 2-5 X Polacy polegli na całej linii. Wielu Polaków 17.9 na emigracje uszło do Rumunii między innymi rząd Polski. (Rumunia była naszym sojusznikiem). Niestety Rumuni chcieli trzymać z Hitlerem i rząd Polski został eksterminowany. Polscy dowódcy, czy żolnierze tam przebywajace musieli uciekac, czesto dostawali sie w rece Niemców. Rząd następnie udał się do Francji(siostry sojuszniczki), tam Polacy zostali dobrze przyjęci, ale wraz z atakiem Niemiec na Trójkolorowych musieli uchodzić. Ostatnią deską ratunku była Wielka Brytania(sojusznik) i to tam wyemigrowali Polacy. Na czele rządu stanął Sikorski i to on miał na celu zarządzanie Polakami, którzy walczyli na wielu frontach. Co do sojuszników w sprawach militarnych. Brytyjczycy i Francuzi zapowiedzieli pomoc. Niestety skończyło się fatalnie w skutkach. Rządy obu krajów ograniczyły się do zrzucania do Niemiec ulotek propagandowych i na tym się skończyło. Najbardziej dziwi zachowanie Francji, która szybko poddała się Hitlerowi a co ważniejsze od dłuższego czasu mieliśmy z nimi zawarty sojusz. Brytyjczyków można usprawiedliwiać krótką długością tego paktu. Bo został zawarty kilka miesiecy wstecz. Jednak już na to, że byli zdolni poświęcić sprawe polska w celu pokoju ze Stalinem nie ma żadnych usprawiedliwień P.S. Popraw błędy jezykowe, aby się nic nie powtarzało i bedzie ok ;]
