prosze napisac opowiadanie o misiu lub calej jego rodzinie.potrzebuje do przedszkola dla dziecka tak wiec styl dzieciecy potrzebny;)tylko zeby bylo to od siebie a nie z netu.z gory dziekuje

prosze napisac opowiadanie o misiu lub calej jego rodzinie.potrzebuje do przedszkola dla dziecka tak wiec styl dzieciecy potrzebny;)tylko zeby bylo to od siebie a nie z netu.z gory dziekuje
Odpowiedź

W pewnym domku niedaleko lasu mieszkał mały miś, który miał na imię Franuś z rodzicami i siostrzyczkami. Jedna siostra miała na imię Zosia a druga Ala. Pewnego dnia Franio gdy bawił sie z dziećmi poszedł do lasu i sie zgubił a ze był mały to i bezradny. Gdy nadeszła pora obiadowa rodzice zaczęli sie o niego niepokoić i postanowili go poszukać . W tym czasie misiu był bardzo samotny i płakał za swoimi rodzicami. Gdy zrobiło sie juz ciemno rodzice poprosili o pomoc wszystkich sasiadów z wioski. Naszczescie wszystko skonczyło sie dobrze. Misiu sie znalazł i powiedzial ze juz nigdy nie pojdzie bawic sie do lasu.

Był sobie miś nazywał się Szumiś. Miał dużą rodzinę która go bardzo kochała. Misiu był bardzo koleżeński, miły i uczciwy więc miał wielu przyjaciół. Pewnego dnia Szumisia i jego kolegów spotkała niezwykła przygoda. Kiedy wybrali się do lasu po grzyby na obiad dla mamy Szumisia jeden z jego przyjaciół znalazł niespotykanego grzybka. Był on bardzo kolorowy i duży. Misiu chciał sprawdzić czy nadaje się on do jedzenia więc ugryzł kawałek i nagle tajemniczo zniknął w kolorowej mgle która się pojawiła zaraz po ugryzieniu grzyba. Przestraszeni przyjaciele pobiegli szybko poinformować rodziców Szumisia o nagłym zniknięciu ich syna. Cała rodzina wraz z przyjaciółmi wyruszyli na poszukiwania Szumisia.

Nigdy nie pisałam bajki i nie wiem czy potrafię to robić, ale postaram się:) Pewnego słonecznego dnia Miś Pyś obudził się bardzo wcześnie. Słoneczko raziło go w oczy, więc postanowił nie tracić tak pięknego dnia na leżenie w łóżku, tylko wykorzystać ten dzień w nieco inny sposób. Wyszedł na dwór, rozciągnął się ziewnął dwa razy i wskoczył na rower żeby sprawdzić co robi jego przyjaciel- Jasio. Kiedy wyjechał na ulicę Jasiek siedział na ławce i prawdopodobnie czekał Pysia. -Jesteś! Nareszcie jesteś! -krzyknął z wielką radością. -Cóż się stało Jasiu, że tak krzyczysz ? -To jeszcze nic nie wiesz? Nie słyszałeś o konkursie.? Pyś złapał się za głowę i udawał, że myśli, odpowiedział: -Nie, może wreszcie mi powiesz? Jasio zaczął mówić, a że mówi bardzo wolno, to zeszło mu się kilka minut. -Ach tak! -pomyślał Pysiek. Konkurs! Zupełnie wyleciało mi to z głowy. Misio Pysio przypomniał sobie, że niedawno Królik Polek ogłaszał konkurs na najlepszy obraz krajobrazu polany ich wioski. Zaczął padać deszcz. Pysio zupełnie nie miał pomysłu co ma namalować i jaką technikę wykorzystać. Poszedł do domu, wziął pędzel, farby, karton i zaczął coś mazać. Siedział tak godzinę ... I nic. Załamany zaczął płakać. Wyjrzał przez okno, i na niebie ujrzał tęczę. Ucieszył się bardzo, ponieważ kiedyś magiczna wróżka powiedziała mu, że tęcza to zbiornik farb różnych kolorów , które można wypuścić. Tak też zrobił Pyś. Pobiegł na polanę, wziął puszkę, wypuścił kilka kolorów farb, włożył do pojemnika pędzel i nagle rysunek polany sam się namalował! Wyglądał tak pięknie, malowniczo i kolorowo! Zapomniał jednak zakręcić zbiornik tęczy, z której wypływały kolory. Kiedy nadszedł dzień konkursu Pysio zwyciężył. Cieszył się bardzo z wygranej, ale dostrzegł , że świat robi się szary i ponury. Drzewa były szare, Słońce już nie świeciło, trawa wyblakła, wszystko przybrało kolor szary! Pysio nie potrafił temu zaradzić i wiedział że to jego wina. Kiedy nadszedł dzień, a nastało to dopiero po 6 dniach znów pojawiła się tęcza pełna kolorów i lśniąca od słońca. Miś Pyś bardzo się ucieszył z tego powodu i postanowił, że już więcej razy nie postąpi tak bezmyślnie. :)

Dodaj swoją odpowiedź