Pewnego dnia przydazyła mi się zabawna historia. Było rano wstałam z łózka zrobiłam sobie sniadanko i poszłam prostować włosy. Zpiełam je róznymi spinkami by nie przeszkadzały. Nagle usłyszałam jak mój piesek azorek strasznie szczeka. Wyjzałam przez okno i zobaczyłam jak biegnie w strone jakiegos przechodnia. Szybko sie zerwałam i wybiegłam z domu po niego na pole. Szybko złapałam azorka i nagle zorientowałam się ze ejstem w pizamie, bez butów i ze śmieszna fryzurą. NAjgorsze było w tym wsyztskim to ze przechodzien ktorego atakował moj pies to najprzystojniejszy chłopak w szkole. Niestety opowiedział o tym wsyztskim i na drugi dzien nieżle sie ze mnie smiali....
Pewnego dnia byłam świadkiem zabawnego wydarzenia, mianowicie pomyłki w markecie. Wyruszyłam o poranku do supermarketu aby zrobić codzienne zakupy. Gdy byłam w dziale owoców spotkałam pewną panią, uśmiechnęłam się do niej i wzięłam owoc. Następnie gdy podeszłam do stoiska ze sprzętem AGD, zaskakująca historia, ale spotkałam tą samą kobietę. Przejrzałam to stoisko z ciekawości. Owa kobieta zapytała mnie o godzinę, odpowiedziałam że 10.30. Następnie odeszłam do sklepu mięsnego, aby kupić wędlinę. I znowu spotkałam tą samą kobietę. Zaczęła się śmiać, a potem uśmiechnęła się do mnie. Po wyjściu ze sklepu od razu wybrałam się do kasy. Dziwne, ale nie spotkałam owej kobiety. Okazało się, że już zapłaciła i wyszła. Odpowiedziałam "Ooo... dzień dobry", ona odpowiedziała tak samo. Powiedziałam "A my czasem nie widzieliśmy się w wielu miejscach". Po chwili odpowiedziała "Niee... to była moja siostra", "Ale jak ona tak szybko szła z jednego miejsca do drugiego", "Bo my jesteśmy siostrami bliźniaczkami". Po czym wyszłam z supermarketu ze śmiechem, a u mojego boku szła owa pani.