wywiad z dyrektorem z ksiazki pt "sposób na Alcybiadesa. pilne !!!

wywiad z dyrektorem z ksiazki pt "sposób na Alcybiadesa. pilne !!!
Odpowiedź

Dzień dobry. Witam Pana bardzo serdecznie. Dziękuję, że zgodził się Pan na udzielenie wywiadu. Proszę Państwa, w dniu dzisiejszym moim gościem będzie Dyrektor Liceum w Warszawie. - Czy lubi Pan swoją pracę ? - Moja praca jest bardzo ciężka, ponieważ na co dzień mam do czynienia z młodzieżą, która czasami ma szalone pomysły. A czy lubię swoją pracę ? Bywa, że jestem nią bardzo zmęczony. - Czy to prawda, iż jest Pan surowy wobec uczniów ? - Niektórzy mogą tak sądzić, ale mnie chodzi głównie o to, aby młodzi ludzie postępowali we właściwy sposób. Możliwe, że jestem zbyt surowy, ale mam tu na względzie przede wszystkim dobro młodzieży. Często młodzi ludzie są u mnie na "dywaniku ". Przecież zadaniem Dyrektora jest utrzymanie porządku na terenie szkoły. - Jakie są Pana relacje z nauczycielami ? - Moim zdaniem moje relacje z nauczycielami są całkiem dobre, ale nie ukrywam, ze jestem wymagający wobec wszystkich. Chociaż z jednym nauczycielem zdarza mi się popadać w konflikt - powiedział zawstydzony nauczyciel. - A co ma Pan do zarzucenia temu nauczycielowi ? - Profesor Misiak w niewłaściwy sposób prowadzi lekcje. Uczniowie nie mają do niego szacunku, ponieważ jest on zbyt uległy, za dobry. Nie mówię, że nie ma odpowiednich kwalifikacji, tylko nie potrafi utemperować młodych ludzi, a oni na jego lekcjach robią co chcą. Moim zdaniem uczniowe powinni szanować profesora. - Czy uczniów klasy VIII może Pan nazwać grzecznymi ? - Ależ skąd - obruszył się Dyrektor. Uczniowie tej klasy zostali przebadani przez psychologa, bo obawiałem sie, że jest z nimi coś nie w porządku. - I jakie były wyniki tego badania ? - Psycholog stwierdził, że młodzież jest zdolna, ale niezdyscyplinowana. - Wiec jednak mamy inteligentną młodziez ? - Chyba tak. Przynajmniej tak stwierdził psycholog - odpowiedział z uśmiechem Dyrektor. - Czy będzie Pan łagodny wobec swoich uczniów ? - Jako Dyrektor muszę pilnować porządku w szkole i chciałbym, aby młodzi ludzie szanowali ją i profesorów, a także we właściwy sposób ją reprezentowali. - Dziękuję za rozmowę. Moim i Państwa gościem był dzisiaj Dyrektor Liceum w Warszawie. Jeszcze raz serdecznie dziękuję, że znalazł Pan czas i zgodził się na udzielenie wywiadu.    

Moim dzisiejszym gościem będzie dyrektor Liceum im. Samuela Lindego. Człowiek, któremu udało się zrewolucjonizować system oświaty i sprawić, że uczniowie, którym groziło niezdanie, stali się wzorowymi uczniami! Jest szczególnie szanowany i uznawany przez rodziców jego podopiecznych oraz przez samych uczniów.   - Witam! Dziękuję, że zgodził się pan udzielić mi wywiadu. Moi czytelnicy od dawna chcieli przeczytać wywiad z panem. - Nie ma za co. Nie wiedziałem, że mam tylu entuzjastów. - Jak udało się panu namówić tych mało inteligentnych uczniów do nauki? - Postawiłem sobie za cel doprowadzenie tej klasy do porządku. Uczniowie klasy VIII A wogóle nie przykładali się do nauki! Byłem pewien, że nigdy nie mieli książki w ręku. Zmotywowałem ich jednak tym, że jeśli nadal będą dostawać złe oceny to będę zapraszał do szkoły rodziców oraz każę im za karę brać udział w przedstawieniach. Ponadto kazałem im zostawać po godzinach w szkole aby nadrabiać stracone lata nauki. - Widzę, że to podziałało. Podobno większość uczniów z tej klasy przeszła do finałów konkursów przedmiotowych. Jest pan z nich dumny? - Tak, to prawda. Za dwa tygodnie, będziemy znali wyniki konkursu. Mam nadzieję, że godnie zaprezentowali naszą szkołę. Natomiast kiedy pytają mnie czy jestem z nich dumny to odpowiadam, że tak, ponieważ tylko ja włożyłem trud w resocjalizacje tej klasy. - Czyli tylko panu zawdzięczamy, ta klasę geniuszy? - Tak. Tylko mnie. Nauczyciele nie wykazywali większego zainteresowania tą klasą. Ja od początku wierzyłem w pozytywna zmianę w klasie. - Jakie są pana stosunki z nauczycielami? - Właśnie. Chciałbym zdementować wszystkie plotki dotyczące tego, że nie lubię pana Tymoteusza Misiaka. Co prawda nadal uważam, że był zbyt pobłażliwy dla uczniów. W czasie jego lekcji zawsze panował gwar. Młodsi uczniowie w ogóle go nie szanowali. - Czy to prawda, że jest pan bardzo surowy dla uczniów? - Ależ, skądże! W stosunku do uczniów jestem uosobieniem spokoju! - Ostatnie pytanie. Czy lubi pan swoją pracę? - Oczywiście, że tak! Praca z tak zdolnymi uczniami jest dla mnie przyjemnością. - To wszystko. Jeszcze raz dziękuję za wywiad. - Nie ma za co. Miło było panią poznać. - Pana również. To była ciekawa rozmowa.

Dodaj swoją odpowiedź