sprawiłabym że ludzie źli którzy do tej pory byli cyniczni, nie mili dla ludzi, zwierząt, przyrody i świata, stali by się dobrymi. Ludzie nie wierzący nawrócili by się. Zwierzęta biedne i trzymane w klatkach i niewoli, podobnie jak ludzie zostali by dzięki moim czarom uwolnieni. Niszczyciele przyrody pokochali by ją. Uczniom uczącym się źle nagle nauka szła prosto. Ludzie nieszczęśliwy stali by się szczęśliwi i powoli spełniały by się nawet te nie do końca możliwe marzenia wszystkich stworzeń na świecie. Biedni stali by sie bogatymi Nie dobra młodzież byłaby posłuszna. Kłamcy byliby prawdomówni a przemoc zniknęła. Dzieci bardziej szanowali by rodziców i wzajemnie, ponieważ czasem rodzice biją i krzywdzą dzieci bardziej niż one ich. Ludzie w depresji wyszli by z niej. Przestępcy doznali by olśnienia. Wszystkie urazy szły w pamięć. Brzydcy byli by ładniejsi. Chwalipięty skromniejsi. Zarozumialce również. Świat nawróciłby się i stał się piękniejszy. Szkoła byłaby milsza dla młodzieży i dzieci i chętniej do niej chodzili. Nie byłoby wojen. Panowałby pokój. Ludzie mniej by się kłócili i płakali. Choć cząstka tego starego świata by została, może po to by tak naprawdę świat nie stał sie nudny i nie zanikł w przestrzeni dobra.
Gdybym znalazł się w krainie czarów korzystał bym z tego jak tylko możliwe. Gdy bym potrzebował samochód bym go sobie wyczarował, gdy bym był smutny zażądał bym uśmiechu, gdy bym był stary stał bym się młody. Lecz wszystko to było by niczym, bo wszystko bym miał. Zycie opiera się na ciągłej walce, zdobywaniu i podejmowaniu nowych wyzwań a nie na ciągłej sytej,monotonnej krainie.
Karna Czarów Gdybym znalazła się z krainie czarów mogłam bym zyć troszeczkę lepiej.Najpierw poszłam bym tak gdzie najdalej.Zastanawiałam bym się pewnie jak to jest umiejąc czarować?!Ale przecież teraz mogę spełnić to marzenie.....Nie zastanawiając się wyczarowałam kota był brązowo-biały,miękki jak poduszka,oczy miał niebieskie i był śliczny.Szedł zemną tam gdzie nie trzeba ale nie wiedziałam jak go odwrócić ten czar. Nagle usłyszałam jak by ktoś płakał...Wystraszona schowałam się za krzaków.Pomyślałam chwile.Było to dla mnie dziwne płacze ktoś nad rzeką myślałam że podejdę i zapytam.Denerwowałam się bo nie wiedziałam kto jest tak naprawdę. -Przepraszam czemu płaczesz?! Zapytałam -Kim jesteś?! nie znajoma -Mam na imię Ania miło Ciebie poznać.Co tu robisz nad tą żaką?! -Bardzo mnie ktoś zranił....odpowiedziała -kto czy ktoś oprócz nas jest w krainie czarów?! -tak dużo osób Nie zastanawiając się chwyciłam ją za rękę i zapytała mnie -Nie zdążyłam się przedstawić mam na imię Jola u ciekłam z domu.Choć wiem że w krainie czarów nie ma tak dużo lepiej jak w rzeczywistości. -Mam prozbę Aniu.. -Tak czy zostaniesz moją przyjaciółką?!Choć wiem że nie znamy się długo ale to wszystko jeszcze przed nami prawda?! -To dla mnie wielki zaszczyt... Wież zapraszam cię do mojego domu. -Tak bardzo chętnie -To chodźmy I tak dziewczynki poszły do domu cho ć Jola wściekła na rodziców poszła z Anią do domu.Ania i Jola zostały przyjaciółkami.To właśnie jest cała przygoda.