Policjant: Czy ktoś z Państwa widział dokładnie co się wydarzyło.? Świadek: Tak, ja byłem w pobliżu przejazu, wszystko widzialem. P: więc proszę opowiedzieć co pan widział: Ś: rozmawiałem przez telefon a tu nagle słyszę pisk..odwróciłem się zobaczyć co sie stało i zauwazyłem, że pociąg hamuje. To cud, że zdąrzył sie zatrzymać.! Motorniczy nie opuścił szlabanu, kierowca autobusu najwyraźniej nie zauważył pociągu. P: Dziekuję Panu, pojedzie Pan ze mna na komendę w celu spisania protokołu.
-Dzień dobry, policja , czy jest ktoś świadkiem zdarzenia? -Ja -Proszę podeśc, co pan widział? -Szlaban nie był zamknięty, a pociąg jechał. Kierowca nie wiedział ale w pore zahamował bo krzyczałem -coś jeszcze? - szlaban powinien byc zamkięty, jestem w szoku , przepraszam za nieskładnosc -oczywiście, prosze do radiowozu damy panu wody i złozy pan zeznania -oczywiście, dziękuje