Jezus pełen Ducha Świętego, powrócił znad Jordanu i czterdzieści dni przebywał w Duchu na pustyni, gdzie był kuszony przez diabła. Nic w owe dni nie jadł, a po ich upływie odczuł głód. Rzekł Mu wtedy diabeł: Jeśli jesteś Synem Bożym, powiedz temu kamieniowi, żeby się stał chlebem. Odpowiedział mu Jezus: Napisane jest: Nie samym chlebem żyje człowiek. Wówczas wyprowadził Go w górę, pokazał Mu w jednej chwili wszystkie królestwa świata i rzekł diabeł do Niego: Tobie dam potęgę i wspaniałość tego wszystkiego, bo mnie są poddane i mogę je odstąpić, komu chcę. Jeśli więc upadniesz i oddasz mi pokłon, wszystko będzie Twoje. Lecz Jezus mu odrzekł: Napisane jest: Panu, Bogu swemu, będziesz oddawał pokłon i Jemu samemu służyć będziesz. Zaprowadził Go też do Jerozolimy, postawił na narożniku świątyni i rzekł do Niego: Jeśli jesteś Synem Bożym, rzuć się stąd w dół! Jest bowiem napisane: Aniołom swoim rozkaże o Tobie, żeby Cię strzegli, i na rękach nosić Cię będą, byś przypadkiem nie uraził swej nogi o kamień. Lecz Jezus mu odparł: Powiedziano: Nie będziesz wystawiał na próbę Pana, Boga swego. Gdy diabeł dokończył całego kuszenia, odstąpił od Niego aż do czasu.
Jezus był kuszony na pustyni. Poradził sobie z tym, ale w końcu to nic dziwnego. Syn Boży patrzył na świat z innej perspektywy niż zwykli ludzie. Czy my też doświadczamy takiego kuszenia? Z pewnością nie w taki spektakularny sposób. Za to zdecydowanie bardziej skutecznie. I ani pustynia ani post nie jest do tego potrzebny - wystarczy nasza zwykły codzienny świat, z wszystkimi jego uciechami i pokusami. Jak sobie z tym radzimy? Jak często nas ponosi zgodnie z zasadą "hulaj dusza, piekła nie ma"? Wydaje mi się, że nie chodzi tu o to, aby umartwiać się i pościć przez cały czas. Radości i przyjemności życia są też dla nas, tu nie chodzi o to, aby wyjść we włosiennicy i zacząć się biczować. Życie jest piękne i powinniśmy starać się czerpać z niego radość. Ważne tylko, aby nie poprzestawiać życiowych parytetów i nie zapominać o tym, że sens życia to nie tylko same przyjemności. Teraz, w okresie Wielkiego Postu jest szczególnie sprzyjająca atmosfera do takich przemyśleń.
W Ewangelii pokazuje Jezus,że jesteśmy kuszeni przez diabła i pokazuje,jak nie ulegać pokusie.Czas Wielkiego Postu to uwalnianie się od złych skłonności,nawyków,nienawiści itd.Uwolnić może nas tylko Jezus poprzez nasze nawrócenie i wyznawanie wiary w Niego.To czas nawrócenia i pokuty.Byśmy poprzez lepszą modlitwę byli bliżej Niego.