Jak rozbite lustra odłamki Leżą zapomniane wiersze, Nikt nie przywołuje ich piękna Uczuć, które były najszczersze. Cienie zapomnianych strofek Bezszelestnie wertują kartki, Łagodnie muskają temat, Śledzą wiersza rytm wartki. Autor dał im swą duszę, Czytelnik pieczęć wyobraźni, Nadzieją żyją więc wiersze: Kiedy skończy się czas kaźni?! Może ktoś strzepnie pył złoty, Zanurzy się w krainę marzeń, Wróci do wierszy raz jeszcze Przywróci czas dawnych zdarzeń. Wdzięczne za pamięć i za trud Wzruszeniem zawilgocą oczy, Serce otulą magią chwili, Gdy znowu w ich świat wkroczysz.
Nie wiem, czy ci się spodoba, ale moja polonistka mówiła, że on jest bardzo ciekawy, tylko bardzo trudny do powiedzenia, bo sie rymuje, no i jest długi, ale można kilka strof wyrzucić. http://monika.univ.gda.pl/~literat/lesman/zolnierz.htm A tak w ogóle u nas w szkole już był konkurs i wygrała moja koleżanka, mówiła wiersz W.Szymborskiej ,,Urodziny". Tylko, że do tego wiersza trzeba mieć dobrą dykcję. http://www.poezja.org/index.php?akcja=wierszeznanych&ude=127