Na czym polega przełom Kartezjański?

Na czym polega przełom Kartezjański?
Odpowiedź

A więc Kartezjusz rządzi tym razem. Ten francuski myśliciel renesansu (noszący w sam raz renesansowe imię – Rene) rzeczywiście okrzyknięty został ojcem racjonalizmu. Nie znaczy to oczywiście, że był on pierwszym racjonalistą czy też odkrywcą racjonalizmu – już Platon wysunął i realizował postulat racjonalnego poznania. Kartezjusz może więc być nazwany co najwyżej ojcem nowożytnego racjonalizmu. I rzeczywiście u Kartezjusza racjonalizm pojawia się w nowej, nowoczesnej jak na owe czasy, postaci. Przecież to właśnie filozofię Kartezjusza uznano za początek epoki nowożytnej. Niemniej, poglądy Kartezjusza zapoczątkowały rewolucję w siedemnastowiecznej umysłowości. To on jako pierwszy pokazał, że można “na poważnie” poddać w wątpliwość istnienie świata. Po Kartezjuszu już nigdy nie prowadzono sobie spokojnie rozważań nad naturą i istotą świata, gdyż nie potrafiono w sposób dostatecznie przekonujący udowodnić na gruncie teoretycznym, że ten świat na pewno istnieje, i że nie jest tylko złudzeniem wywoływanym przez jakieś nieznane siły w pewnym złożonym urządzeniu zdolnym do myślenia. Po Kartezjuszu znalezienie takiego dowodu w naukach teoretycznych stało się niemal koniecznością. Kartezjusz przesunął środek ciężkości zainteresowania filozofów ze świata na umysł próbujący ten świat poznać. Podmiot myślący stał się zagadnieniem pierwszoplanowym, a świat przedmiotów – problemem względem niego wtórnym. Stąd też nowe oblicze, jakie racjonalizmowi nadał Kartezjusz; wcześniej racjonalizm dotyczył postawy badawczej zorientowanej na obiektywnie istniejący świat przedmiotów, empiryzm natomiast dotyczył subiektywnych wrażeń i doznań poszczególnych ludzi. Racjonalizm reprezentował poważną wiedzę naukową, empiryzm – przestrzeń mniemania i przypuszczeń. Mamy w swoim umyśle ideę istoty doskonałej. Sami doskonali nie jesteśmy, a więc idea ta nie jest tworem naszego umysłu, ponieważ skutek nie może być doskonalszy od swej przyczyny. Idea Boga musi więc pochodzić od Boga samego, a to znaczy, że On istnieje i nam tę ideę w umyśle zaszczepił. Dalej: skoro istnieje Bóg doskonały, jest On dobry, a jeżeli jest dobry, to nas nie zwodzi. A więc prawa logiki są uratowane i tym samym zasadność stosowania logicznego rozumowania jako pewnej metody naukowej. Niemniej, poglądy Kartezjusza zapoczątkowały rewolucję w siedemnastowiecznej umysłowości. To on jako pierwszy pokazał, że można “na poważnie” poddać w wątpliwość istnienie świata. Po Kartezjuszu już nigdy nie prowadzono sobie spokojnie rozważań nad naturą i istotą świata, gdyż nie potrafiono w sposób dostatecznie przekonujący udowodnić na gruncie teoretycznym, że ten świat na pewno istnieje, i że nie jest tylko złudzeniem wywoływanym przez jakieś nieznane siły w pewnym złożonym urządzeniu zdolnym do myślenia. Po Kartezjuszu znalezienie takiego dowodu w naukach teoretycznych stało się niemal koniecznością. Kartezjusz przesunął środek ciężkości zainteresowania filozofów ze świata na umysł próbujący ten świat poznać. Podmiot myślący stał się zagadnieniem pierwszoplanowym, a świat przedmiotów – problemem względem niego wtórnym. Stąd też nowe oblicze, jakie racjonalizmowi nadał Kartezjusz; wcześniej racjonalizm dotyczył postawy badawczej zorientowanej na obiektywnie istniejący świat przedmiotów, empiryzm natomiast dotyczył subiektywnych wrażeń i doznań poszczególnych ludzi. Racjonalizm reprezentował poważną wiedzę naukową, empiryzm – przestrzeń mniemania i przypuszczeń. Racjonalizm w wydaniu Kartezjusza dotyczy właśnie zjawisk zachodzących w świadomości człowieka, czyli sfery subiektywizmu. Odtąd właśnie ta sfera stała się głównym terenem badań naukowych (chodzi oczywiście o nauki teoretyczne) i poszukiwań filozoficznych oraz materiałem dla “prawdziwej” i “poważnej” wiedzy. Echa Kartezjusza brzmią jeszcze nadzwyczaj wyraźnie u tak dalece późniejszych myślicieli jak Kant czy Husserl. Wiele jest w filozofii kwestii niejasnych i spornych, ale w to jedno nie powątpiewa chyba nikt; Rene Descartes dokonał prawdziwej rewolucji w myśleniu filozoficznym. Rewolucji, która wytyczyła myśli nowy kierunek, którym podążyły całe następne stulecia.

Aby dokładniej omówić specyfikę kartezjańskiego racjonalizmu, dobrze będzie na początku ustalić, co rozumiemy poprzez “racjonalizm”. Współcześnie popularne jest takie rozumienie tego terminu, jakie zostało przytoczone powyżej przez Michała, na początku jego tekstu. Mianowicie za racjonalizm uważa się takie nastawienie i taki światopogląd, który każe poruszać się człowiekowi jedynie w obrębie tego wycinka świata, który został już dokładnie przebadany, zmierzony i opisany przez uznane za autorytarne (bo posługujące się wyłącznie materiałem z doświadczenia zmysłowego) nauki przyrodnicze. Tak rozumiany racjonalizm jest bardzo ściśle powiązany z empiryzmem, zakłada bowiem, że realne i godne naszej uwagi jest jedynie to, co możemy zważyć, zmierzyć i skatalogować. Ciekawe jest, że w czasach Kartezjusza empiryzm był stanowiskiem stojącym w opozycji do racjonalizmu. Te dwa stanowiska były nie do pogodzenia, bowiem zwalczały siebie nawzajem. Źródeł tego rozdziału szukać należy w starożytności. Gdy postawione zostało pytanie “Gdzie zaczyna się nasza wiedza, gdzie jest początek procesu poznania?”. Platon odpowiedział, że wszelka wiedza pochodzi wyłącznie z umysłu i żadne doświadczenie zmysłowe nie jest nam do jej uzyskania potrzebne. A więc nawet gdyby człowiekowi odebrać wszystkie zmysły, tak by w ogóle nie mógł on receptywnie odbierać świata, samym rozumem miałby szanse dojść do prawdy o tym świecie. To stanowisko trochę złagodził Arystoteles, przyznając, że wiedza ma swój początek w zmysłowym spostrzeżeniu świata, lecz narzędziem potrzebnym do poznania praw przyrody jest jedynie rozum. Tak narodził się racjonalizm (ratio – rozum), czyli przekonanie, że tylko rozum, nasza wrodzona umiejętność myślenia, umożliwia nam poznanie świata i zdobycie wartościowej wiedzy. A więc w swym pierwotnym znaczeniu racjonalizm to nic innego, jak posługiwanie się rozumem

Dodaj swoją odpowiedź