Jeden z męczenników jego życiorys

Jeden z męczenników jego życiorys
Odpowiedź

Agat była córką szlachetnej i wielce zamożnej rodziny chrześcijańskiej w Sycylii. Odznaczała się nadzwyczajnym wdziękiem i pięknością ciała, jak też żywością ducha i szlachetnością serca. Dali jej przez to rodzica imię greckie – Agatha, – co znaczy dobra. Sami pobożni kształcili słowem i przykładem w cnotach chrześcijańskich, a Agata dorastawszy w tak wybornej szkole była bardziej podobna do Anioła, aniżeli do człowieka. Stąd wielu też miała wielbicieli, którzy pragnęli pojąć ją za żonę, ale wszystkich odprawiała z niczym, gdyż oblubieńcem jej dawno już był Jezus Chrystus i Jemu ciało i duszę swą poświęciła. Niestety między odepchniętymi wielbicielami znajdował się także sam starosta sycylijski, Kwincjan. Nie mogąc znieść zawstydzenia, obmyślał jak się zemścić nad piękną chrześcijanką. Również nakazane przez cesarza, Decjusza, prześladowanie chrześcijan nadarzyło mu pożądaną sposobność. Kazał, więc Agatę pojmać i stawić przed siebie. Agata była świadoma jak wielkie walki i męka, a w końcu bolesna śmierć ją czeka, dlatego też gorąco się modliła: „Panie Jezu Chryste, Ty przenikasz serce moje, Ty znasz moje życzenia, do Ciebie chcę należeć ze wszystkim, co posiadam i czy jestem; bądź moim pasterzem, niech ja będę Twoją owieczką; strzeż mnie w świętej walce o Twoją chwałę i wzmocnij słabość moją.” Kwincjan uprzejmie ją przyjął, powtórzył swe pochlebstwo i obietnice, dając zarazem najstraszniejsze groźby, gdyby mu nie chciała oddać serca i ręki. Bez chwili namysły Agata odpowiedziała mu jednakże, iż nigdy w życiu też nie uczyni. Pomimo tej odprawy starosta jeszcze gniew swój pohamował i oddał ją niewieście, Afrodyzji, złych obyczajów, aby ona wraz z jej pięcioma córkami zmieniła zdanie Agaty. Ile więc niewinna Agata między tymi zbrodniarkami, przez trzydzieści dni, musiała stoczyć walkę? Łaska Boska była jednakże z nią, więc i teraz wyszła zwycięsko, a Afrodyzja pobiegłszy do Kwincjana, oznajmiła mu, że nic nie da przełamać Agaty. Zawiedziony w swych nadziejach Kwincjan, udał się do sądu, kazał przyprowadzić Agatę. Rozpoczął przesłuchanie pytaniem o jej imię i ród. - Jestem szlachcianką – odpowiedziała – i ze znakomitego rodu pochodzę, jak o tym świadczy cały szereg moich przodków. - Czemu – odparł sędzia- poniżasz się do tego stopnia, że chrześcijanką zostałaś? - Gdyż prawdziwej szlachetności nabywa się przez wyznanie Jezusa Chrystusa, którego mianuję być sługą. - A więc my – rzecze Kwincjan – wzgardzając twoim Ukrzyżowanym, szlachetność naszą utracamy? - Tak jest – odpowiedziała Święta – utracasz prawdziwą szlachetność, stając się niewolnikiem szatana i to do tego stopnia, że aby mu cześć oddać. - Nie bluźnij naszym bogom! - Śliczne mi bogi – odpowiedziała Agata z uśmiechem – podobały ci się tak. Bowiem gdy małżonka twa była Wenerą, byłbyś równy Jowiszowi. Kwincjan zrozumiał przytyk, przez to kazał ją spoliczkować. Krzyknął: - Zaraz ofiaruj bogom, a jeżeli nie, to tortury cię rozumu nauczą! - Dziwię się, jak rozsądny człowiek może takich rzeczy wymagać! – Rzekła Agata. – Sam się twych bogów wstydzisz, a mimo to mnie każesz się im kłaniać! Kwincjan rozkazał więc Agatę biczować, palić rozpalonym żelazem i rozdzierać ostrymi nożami, a gdy ta dalej była nie uległa, starosta kazał jej oderznąć piersi. „Okrutny tyranie! – Zawołała Święta. – Czy nie wstyd tobie kazać dręczyć mi piersi takie, jakimi Cię własna matka karmiła?” Po tej męce wrzuconą ją całą zakrwawioną do więzienia, przykuwając zarazem, aby nikt nie ważył podać jej jedzenia ani picia. W nocy jednakże więzienie napełniło się dziwną jasnością, a lekarz niebieski uleczył jej rany. Gdy bowiem straszliwe męki cierpiąc wychwalała Boga, przyszedł do niej święty Piotr w postaci starszego mężczyzny, mając z sobą Anioła trzymającego pochodnię. Św. Piotr natomiast przyniósł ze sobą lekarskie słoiki i narzędzia. Rzekł: - Córko, oto okrutnie Cię męczono, a nawet piersi ci odcięto. Patrząc na to i litując się nad tobą, przyszedłem cię uleczyć. Agata sądziła, że to prawdziwy, lekarz świecki powiedziała: - Ciało moje żadnych lekarstw już nie potrzebuje; dziękuję ci, uczciwy ojcze, żeś tu dla mnie przyszedłeś, ale mnie żaden człowiek leczyć nie będzie! Na pytanie zadane przez mniemanego lekarza czemuż to, Agata odpowiada: - Bo mam lekarza, Pana Jezusa, który, jeśli chce jednym słowem uleczyć mnie zdoła. Wtedy, św. Piotr, będąc świadkiem tej wiary wyznał jej kim jest i jakoby uśmiechając się rzekł: „Ten ci jest, który mnie posyła, bom ja Apostoł i poseł Jego. A teraz obacz, jako cię już uleczył.” Po tych słowach zniknął; Agata, gdy wyszła ze zdumienia i spojrzała na siebie, zobaczyła, że nie było żadnej rany, a jej ciało jeszcze piękniejszym się stało. Napełniona wielką radością, uklękła i zaczęła się modlić. Nagle światłość niebieska napełniła więzienia, a stróże przerażeni uciekli zostawiając drzwi otwarte by Agata mogła wyjść na wolność, lecz nie chciała ustąpić z pola walki, dopóki nie będzie miała w pęku palmy zwycięstwa. Sami stróże uciekając wołali, aby wyszła. Namawiali ją też do tego inni więźniowie. Agata jednak odpowiedziała: „Nie daj Boże, abym miała stracić bliską koronę, a tym samym narazić straż na karę.” Kwincjan dowiedziawszy się o tym przywołał ją znowu, od nowa nakazując jej złożyć ofiarę bogom. Ona jednak odparła: „Jak nierozsądny jest twój rozkaz, abym miała zaprzeć się Tego, który mi rany przez ciebie zadane wyleczył?” Wtedy kazał starosta nasypać żarzących się węgli i skorup i położyć na nich Agatę, by żywcem spalić. Podczas tej męczarni zatrzęsła się ziemia, a lud zaczął się domagać, by dziewicy dalej nie dręczono. Kwincjan wystraszony uciekł, a zgromadzeni widzowie zdjęci Męczenniczkę z ognia, lecz ta zdołała tylko wznieść ręce ku górze i wyrzec: „ Jezu, dziękuję Ci za tę łaskę, teraz przyjmij mnie do Siebie.” I wyzionęła ducha dn. 5 lutego 251 roku Pańskiego. Jej ciało z wielką czcią pogrzebano. Kiedy zwłoki miano spuścić do groby zjawił się jakiś młodzieniec ze stu ślicznie przybranymi pacholętami i włożył w trumnę Agaty tabliczkę z łacińskim napisem: „Myśl święta, cześć Bogu dobrowolna i ojczyzny wybawienie.” Potem już nigdy nie widziano owego młodzieńca ani pacholąt. Domyślają się przez to, iż to byli Aniołowie. Kwincjan nie zdoławszy odwieść Agaty od Chrystusa, chciał przynajmniej zbogacić się jej majątkiem. Wybrał się więc w podróż do jej rodzinnego miasta, lecz nie dojechał do niego, bowiem Bóg już w drodze go ukarał. Starosta chcąc przeprawić przez rzekę, wjechał konno na pram, gdzie go koń zrzucił, stratował nogami, a wreszcie zębami chwyciwszy, wrzucił do wody. tak... wiem że długie... ;P ale sama właśnie skończyłam to pisać bo też potrzebowałam na religię ;D

Święty Szczepan (gr. Στέφανος, Stephanos – korona, wieniec) – święty katolicki oraz prawosławny, zwany Pierwszym Męczennikiem (Protomartyr). Z pochodzenia jak wszyscy pierwsi chrześcijanie był Żydem. Zwierzchnik grupy nazywanej hellenistami. Szczepan, odcinając chrystianizm od kultu jerozolimskiego, stworzył warunki jego powszechnego krzewienia. Pragnął oczyścić judaizm i zreformować go przez powrót do źródeł (z wyjątkiem przykazań dotyczących świątyni i kultu ofiarnego) i dlatego zerwał z jego instytucją. Zginął w 36 roku ukamienowany przez miejscową społeczność żydowską w Jerozolimie. Występuje w Dziejach Apostolskich jako pierwszy z siedmiu wybranych do wspomagania w posłudze apostołom Jezusa Chrystusa obok Prochora, Filipa, Nikanora, Tymona, Parmenasa i Mikołaja prozelity (Dz 6, 2-5 BT) diakon:

Katarzyna z Aleksandrii, Katarzyna Aleksandryjska – (ur. ok. 282, zm. ok. 300) – męczennica chrześcijańska, jedna z Czternastu Świętych Wspomożycieli.Urodziła się w Aleksandrii, stolicy Egiptu. Była córką króla Kustosa.Przez lata uchodziła za jedną z najpopularniejszych świętych Kościoła katolickiego, jednak współcześni badacze podważają jej istnienie. Prawdopodobnie za podstawę legendy o Katarzynie z Aleksandrii posłużył życiorys Hypatii z Aleksandrii. Według tradycji była bogatą i wykształconą chrześcijanką z Aleksandrii, która przyjęła śluby czystości. Poniosła śmierć męczeńską w wieku 18 lat. Otwarcie krytykowała prześladowania chrześcijan i postępowania cesarza Maksencjusza lub Maksymiana, żonę którego nawróciła na chrześcijaństwo. Wyrok śmierci zapadł po dyspucie religijnej, w której Katarzyna okazała się bieglejsza od pięćdziesięciu mędrców niechrześcijańskich, część z nich nawracając. Niezadowolony z takiego obrotu sprawy cesarz skazał Katarzynę na śmierć po torturach; odstąpiono od łamania kołem po zniszczeniu narzędzia tortur przez anioła i wyrok wykonano przez ścięcie. Wśród najstarszych autorów, wspominających Katarzynę, byli święty Rufin i Euzebiusz z Cezarei Palestyńskiej.

Dodaj swoją odpowiedź