16 lutego 2010 Zakopane. Pierwszy dzień. Cały rok czekam na te ferie i zawsze jest warto. Nie lubie podrózować pociągiem, ale musimy. Jechaliśmy jak zwykle 12 godzin. Dotarlismy o 11.40. Szliśmy z tymi ciężkimi bagażami 15 min do kwatery, ale jak zwykle warto było. Kocham góry! Zaraz po 14.00 poszliśmy z mamą na stok pod "Krokiew". W tym roku założyłam sobie ,że nauczę sie jażdzić snowboardzie . Po prostu musiałam spróbować. Umiem jeżdzić na nartach i wszyscy mówili ,że nie nauczę sie na jednej desce. Pierszy raz na nogach decha , obok mnie instruktor i oczywiście leżę! dawno nic sobie tak bardzo nie stłukłam... i było jeszcze gorzej z minuty na minutę, cały czas fik i fik!!! Najgorsze ,że wszyscy się smiali. Minęła godzina nauki a ja wreszcie zjechałam bez upadku. jak dla mnie wielkie szczęście, ale nie wiem czy jutro znowu założę deskę...
Hej . Potrzebuję zadanie . ! kartkę z pamiętnika z 1 dnia wakacji zimowych ! Z Góry Thx ;*
Odpowiedź
Dodaj swoją odpowiedź