Było to dnia 23 lipca 2009r. Wybrałam się z kolegami na wycieczkę rowerową. Spotkaliśmy się o godz. 9.00 i pojechaliśmy do innego miasta. Dotarliśmy tam o godz. 11 w tym mieliśmy trzy przerwy na odpoczynek. Po drodze mijaliśmy piękne stawy z rybami, kaczki siedzące przy ławkach. Mijaliśmy też samochodu które były w różnych kolorach. Gdy dojechaliśmy na miejsce poszliśmy do jednego ze sklepów coś zjeść. Po odpoczynku i na jedzeniu się pojechaliśmy nad jezioro się wykąpać i poskakać sobie do wody. Wyjechaliśmy z tego miasta o godz. 13 gdy dojechaliśmy do naszego miasta była już godz. 15. Bardzo mi się podobała ta wycieczka rowerowa.
Jechałam powoli rowerem, moje włosy lekko wirowały przez ciepły wiatr niosący zapachy konwalii i fiołków. Poczułam nagle zapach sosen. Zbliżałam się do lasu. Liście drzew były zielone, zapach wspaniały ,a jagody na każdym kroku. Jechałam powoli rowerem rozglądając się po pięknym lesie. Skręciłam na wąską ścieżkę gdzie było mniej drzew ,a z dala widać było pola uprawne. Zmęczona usiadłam na ziemi. Przyglądałam się pięknym stokrotką oraz małej wiewiórce. Jej piękny, rudy ogon wił się wśród liści dęba. Zrobiło się późno więc musiałam zakończyć moją wycieczkę. Wsiadłam na rower którym dojechałam do ścieżki głównej. Po drodze słuchałam śpiewu ptaków i szelest liści poruszonych przez ciepły wiatr. Na zawsze zapamiętam piękno natury którą nie raz jeszcze odwiedzę.
Wczoraj byłam/em na wycieczce rowerowej,która trwała jeden dzień.Była bardzo udana ponieważ byliśmy w lesie i zauważyliśmy zająca i wiewiórkę.Spacerowaliśmy po lesie i oglądaliśmy przyrodę.Później pojechaliśmy na umówione miejsce aby odpocząć coś zjeść i napić się.Gdy trzeba było już wracać do domu nie bardzo nam się chciało ponieważ chcieliśmy jeszcze pozwiedzać krajobrazy naszej miejscowości.Wycieczka bardzo mi się podobała i chciałabym/chciałbym jeszcze raz się na taką wycieczkę wybrać.