Legenda o pewnym kamieniu Skąd w Bisztynku wziął się Diabelski Kamień? Dawno, dawno temu w Bisztynku mieszkał szewc, który miał dużo dzieci. Kiedy na świat przyszło kolejne, mężczyzna nie miał już kogo prosić na kuma. Wyruszył, więc do miasta w poszukiwaniu ojca chrzestnego. Strapiony i znużony spotkał mężczyznę, który zapytał się go, czym się tak frasuje? Szewc zwierzył mu się ze swojego problemu. Napotkany nieznajomy odrzekł: „Ja ci będę kumem, ale jak chłopak skończy szkołę, to przyjdę po niego”. Chłop od razu się zgodził i niezmiernie się uradował, bo znalazł kuma, który do tego chce kształcić jego syna. Wkrótce potem odbyły się chrzciny. Na chrzcie chłopiec otrzymał imię Michał. Po uroczystości kum wręczył ojcu pieniądze na naukę Michała, po czym odjechał. Dziecko szybko rosło i uczyło się na księdza za - jak się okazało - diabelskie pieniądze. Kiedy Michał skończył szkołę i miał odprawić swoją pierwszą mszę, wtedy niespodziewanie zjawił się diabeł. Msza była długa a diabeł nie chciał czekać, bo musiał przynieść ogromny kamień z Afryki. Ustalił, więc z Michałem, że nim on mszę skończy ten przyniesie głaz i wróci po chłopaka. Poleciał diabeł, co tchu do Afryki, ale kamień był ogromny i ciężki. Kiedy był już na Bisztynkiem, dowiedział się, że nabożeństwo się właśnie skończyło. Zdenerwował się i rozzłościł, bo przez swoje spóźnienie stracił duszę Michała. Wtedy niespodziewanie kamień wypadł mu z rąk i z wielkim hukiem spadł na miejsce, w którym znajduje się do dziś.
Napisz nazwy legend regionu w którym mieszkasz (warmińsko mazurskiego) napisz jedno z nich.
Odpowiedź
Dodaj swoją odpowiedź