Np. Warszawa, 4.03.10r. Droga Amelio! Wczoraj przeżyłam coś wspaniałego, a zarazem śmiesznego. Był "DZIEŃ CZEKOLADY". Mama zawsze wesoło podchodziła do każdego święta i widziała w nim tylko zalety. Zaprosiła do mnie mnóstwo osób: sąsiadów, przyjaciół, znajomych itp.. Wróciłam właśnie ze szkoły i poczułam zapach mojej ulubiony czekolady z orzechami, ale mocniej niż zawsze. Weszłam do salonu i zoabaczyłam nie kilka czekolada orzechowych, ale całą masę różnych rodzajów czekolady. Niektórzy zajadali się bąboladą, inni czekoladą mleczną, a jeszcze inni czekoladę łaciatą. Wszyscy byli uśmiechnięci od ucha do ucha, a ja zaczęłam się głośno śmiać. Sama zaczęłam jest czekoladę z orzechami. Było wspaniale Od dzisiaj wiem, że muszę obchodzić zawsze to święto
kochan gosiu pisze do cb ponieważ..... święto czekolady minęło mi / wesoło , niemiło, ogólnie swoje wrażenie/. Nastrój był ......... Wszystko było z .......... i buły balony w kształtach.......... Mnóstwo czekolady można było zjeść .................. Zabawy z czekoladą .............. prezentacja tańca czekoladowego................