W nieznanej dotąd wiosce, gdzie każdy fragment ziemi skuty jest lodem i pokryty śniegiem, Don Kartio po raz pierwszy, odkąd rozpoczął poszukiwania, natknął się na źródło ciepłej wody. Jego żona, Amaranta już dawno przestała słuchać męża, który, zamknięty w swoim laboratorium, budował maszynę do ogrzewania wody. Gdy mogło by się zdawać, że już kończy, nagle cała jego praca legała w gruzach. Nie miał dużego doświadczenia; kierował się raczej intuicją, która nie zawsze się sprawdzała. Tak więc gdy Don Kartio zamieniał w popiół coraz więcej rzeczy wspólnego użytku, zaczęto go traktować jak wariata. Mariano, jeden z synów Don Kartia powoli zaczynał upodobniac się do ojca, co dla Amaranty było powodem złości. Chciała wychować dzieci pożądnie, zdala od nienormalnych pomysłów Don Kartia. Pewnego dnia, gdy Don Kartio wznowił próby uzyskania ciepłej wody poprzez swoje urządzenie, będąc na lodowej polanie, zdala od wioski natknął się na małe jeziorko. Zdziwił się, bo w okolicy nie ma żadnego naturalnie odlodzonego źródła. Nachylił się na zwierciadłem wody i spojrzał na siebie oczami mieszkańców - na wariata i niedołężnika. Myśl ta tak go zniechęciła do dalszej pracy, że maszynę wrzucił do jeziora. Następnego dnia, gy tylko otworzył oczy, spostrzegł, że z wiecznie zamarzniętych sopli kapie woda. Wyszedł przed dom i zaniemówił. Wszystko zaczęło topnieć; wyglądło, jakby jedna wielka rzeka przepłynęła przez miastczko. Od razu przez jego głowę przepłynęła myśl, że to zapewne zasługa wrzuconej do jeziorka maszyny, ale nie powiedzał o tym nikomu. I tak by mu nie uwierzyli.
Obraz F.Ruszczyca zatytułowany jest Bajka zimowa.Odwołując się do wyobraźni napisz opowiadanie którego akcję umieścisz w scenerii
Daje dużo pkt.odwdzięczam się i daje naj !
Odpowiedź
Dodaj swoją odpowiedź