-Serdecznie dziękuje, że zgodziła sie pani przeprowadzić z nami wywiad. -Naprawdę nie ma za co. Cieszę się, że mój sukces jest spostrzegany przez innych. -Czy dużo pani trenowała przed występami w Vancuver? -Tak. Zdecydowanie ten rok był najbardziej pracowitym, co nie znaczy, że poprzednie bagatelizowałam. -Jaka panowała atmosfera przed biegiem lub po jego zakończeniu? -Było dość suwerennie. Każdy nie miał do siebie pretensji. Dużo rozmawialiśmy, ale atmosfera byłą dość napięta. -Jak to jest pani Justyno zdobyć złoty medal na igrzyskach olimpijskich? - To cudowne przeżycie. Kiedy stoi się na podium, a wszyscy krzyczą JUSTYNA JUSTYNA!! Na to nei ma poprostu słów. Słysząc hymn narodowy czułąm sie bardzo spełniona w tym co robie jakbym zdobyła szczyty najwiekszych na świecie gór. -Dziękuje za wywiad i życze sukcesów w pracy zawodowej. -Nawzajem.
Najważniejsze wydarzenie Polaków w Vancuver Każdy sportowiec ma jakiś cel i chce go osiągnąć w tej sprawie rozmawiałam z moim gościem- Justuną Kowalczyk. Chciałabym na początek zapytać jak długo przygotowywała się pani do igrzysk w Vancuver? Ogólnie są to lata praktyki wiele wysiłku i bardzo wiele treningów. Czy był stres przed zjazdem tak długiej trasy ? Stres jak to stres zawsze jest lecz nie zawsze się objawia lecz po mnie było to widać. Jaka była myśl przed startem ? Myśl ? hmm była taka aby jechać tak jak potrafię i to uczyniłam tak jak widać udało się. Ostatnie pytanko, czy byłaś zaskoczona wygraną czy przewidywałaś sukces ? Powiem tak , myślałam że nie będę nawet w pierwszej 10-ce lecz pełna koncentracja i modlitwy zrobiły swoje. Dziękuję Pani za rozmowę i życzę dalszych sukcesów. Dziękuje. Na temat najważniejszych wydarzeń Vancuver w Polsce z Justuną Kowalczyk rozmawiał Maciej Adamczewski.
