Narodziny i rozwój teorii niedoskonałej konkurencji

O zróżnicowanych postawach w łonie samej „szkoły z Cambridge” może świadczyć jedna z pierwszych publikacji Piero Sraffa, który w artykule Prawa przychodów w warunkach konkurencji, opublikowanym w 1925 roku zarzucał Marshallowi brak zgodności między krótkookresową i cząstkową równowagą w skali przedsiębiorstwa a równowagą długookresową i globalną. Sraffa twierdził, że nie można operować wyłącznie dwoma skrajnymi modelami rynku, tj. wolnokonkurencyjnym i monopolistycznym, ani też uznawać sytuacji monopolu za wyjątkowe zjawisko. Praktyka wskazuje, dowodził, iż współczesne przedsiębiorstwo przerywa produkcję nie w punkcie równowagi popytu i podaży, jak twierdził Marshall, ale wcześniej – w punkcie wyznaczonym przez Cournota. Artykuł wywołał dyskusję i stał się inspiracją do szerszego zajęcia się teorią niedoskonałej i monopolistycznej konkurencji. W roku 1933 ukazała się Ekonomika niedoskonałej konkurencji autorstwa Joan Violett Robinson , w której autorka przybliżyła obraz współczesnej gospodarki kapitalistycznej daleki od modelu stosowanego w analizach ekonomii neoklasycznej. Aby mówić o konkurencji niedoskonałej, potrzebne jest wyszczególnienie cech konkurencji doskonałej. Za takie cechy trzeba uznać: występowanie licznych dostawców i kupujących, pełną informację o cenach i „atomizację” towarów, tj. operowanie możliwie wyraźnie wydzielonymi jednostkami. Obserwacja praktyki wskazuje, jak daleko jest do takiego idealnego stanu.
Należy zmienić przede wszystkim pogląd, że monopolista powiększa swój zysk, nawet ograniczając produkcję. Zdaniem pani Robinson zwiększa on zysk także przy tej samej produkcji, ale poprzez dyskryminację cenową tj. sprzedając te same jednostki towaru na różnych rynkach i po różnych cenach. Takie sztuczne rynki tworzy się często za pomocą akcji reklamowych. Warunkiem powodzenia jest posiadanie odpowiedniej siły oddziaływania, np. dzięki kontroli nad znaczną częścią produkcji danego towaru. Istotna jest również izolacja alternatywnych rynków i dostateczne zróżnicowanie poziomu ich zyskowności.
Joan Violett Robinson wzbogaciła analizę rynków, zwłaszcza rynku pracy, wprowadzając pojęcie „monopson” jako sytuacji, w której występuje tylko jeden nabywca. Może on dzięki temu dyktować, przynajmniej w krótkim okresie, ceny zakupu. Lokalne rynki pracy i rynki związane z kwalifikowaną siłą roboczą mogą mieć charakter monopsonu, jak np. rynek wyrobów tytoniowych i buraków cukrowych, albo występowanie jedynego pracodawcy górników. Zdarzają się i takie przypadki, kiedy jednocześnie występuje monopol i monopson.
W tym samym roku została opublikowana rozprawa Teoria konkurencji monopolistycznej. Jej autorem był Edward Hastings Chamberlin. Skierował on uwagę na rolę firmy we współczesnej gospodarce i dowodził, że na rynkach mamy do czynienia z szerokim zakresem monopolizacji, przy czym czysty monopol i czysta konkurencja są raczej stanami przypadkowymi. Zjawisko konkurencji monopolistycznej jest prawidłowością. Chamberlin za punkt wyjściowy swojej analizy przyjął duopol, aby udowodnić, że firmy mają po dwie krzywe popytu. Pierwsza z nich odpowiada ich fałszywemu przekonaniu o własnej niezależności w podejmowaniu decyzji, druga – uwzględnia zachowanie rywala. Chamberlin zainicjował dyskusję na temat roli i form reklamy, która rodzi sztuczne rynki i popyt na towary tylko pozornie unikatowe. Tradycyjna teoria równowagi i skuteczności mechanizmu rynkowego zawodzi w konfrontacji z działaniami, które teraz nazywa się marketingiem.

Dodaj swoją odpowiedź