wraz z moją całą rodziną udaliśmy się na wyprawę statkiem przez Pacyfik. O godzinie 17.00 wypłynęliśmy statkiem PASAT w rejs. po kilku godzinach drogi zrobiła się nagle przerażająca ciemność, zaczął wiać silny wiatr a niebo przerywały ogromne błyskawice których się okropnie bałem. Nagle dostałem czymś dużym w głowę i straciłem przytomność. obudziłem się na wyspie, zoriętowałem się, że nie ma nikogo z mojej rodziny ze mną a koło mnie leży sterta rupieci jakie pozostały po bagażach. zacząłem głośno krzyczeć i wołać o pomoc jednak nikogo tam nie było. W bagażach znalazłem piłkę do siatkówki, kilka podkoszulek, spodnie, bielizną i różnego typu przemoczone gry planszowe. pomyślałem sobie że jakoś przeżyje kilka dni z tym ekwipunkiem a w niedługim czasie znajdą mnie inni jacyś ludzie z przepływających statków. ruszyłem w głąb wyspy i nawet znalazłem siatki z jedzenie ze statku. W skale zbudowałem sobie dom a przy brzegu ustawiłem na dwóch kijach transparent z napisanym słowem POMOCY. I tak na wyspie przetrwałem kilka dni, nic szczególnego na niej się nie wydarzyło, nudziłem się grając sam ze sobą w planszowe gry i w siatkę, ale napis POMOCY zauważył przelatujący helikopter który mnie zabrał do domu. Tak oto przeżyłem moją przygodę na bezludnej wyspie
Napisz krótkie opowiadanie na temat Jak ty poradziłbyś sobie na bezludnej wyspie
Na jutro !!!
POMUC
Odpowiedź
Dodaj swoją odpowiedź