Straszne historie są często wymyślane i powtarzane z wielu względów. Po pierwsze, ludzie zawsze wierzyli (i chcieli wierzyć) w magię i siły nadprzyrodzone, i takie opowiadania poniekąd spełniały ich marzenia. Po drugie osoba która zna i opowiada przerażające opowieści zawsze jest w centrum zainteresowania grupy. Po trzecie to świetna rozrywka, np. na obozach lub wyjazdach, gdy jest już ciemno i wszyscy leżą w łóżkach. Jest jeszce jedna bardzo banalna przyczyna. Takie opowiadania grają na ludzkich emocjach, więc potem łatwo można kogoś postraszyć. Taka jest moja opinia. Pozdrawiam :)
Opowiadania o duchach i inych straszydłach są chetnie wymyślane i powtarzane, ponieważ ludzi fascynują i ciekawią zjawiska których nie znają. A to moja straszna historia: Ta historia przydarzyła się naprawdę. Do dziś jej nie wyjaśniono. Moja przyjaciółka z wakacji, Ania, miała młodszą siostrę Karolinę. Karolina miała 10 lat i pasjonowała się duchami, zdarzeniami paranormalnymi. Pewnego dnia Karolina wróciła przejęta do domu i zaczęła rozmawiać z Anią. Była podniecona i zdenerwowana. Mówiła, że dowiedziała się od koleżanki, że ktokolwiek o północy, z lustrem, świecą i świętym obrazkiem dwunastokrotnie wypowie słowa "Krwawa Mary", zostanie porwany przez pociąg Widmo i będzie w nim straszył już na zawsze... Anka zignorowała to z kpiącym uśmieszkiem. Następnego dnia rano w łóżku nie było Karoliny. Przerażona mama odkryła kołdrę i... jej oczom ukazała się spora kupka jakby popiołu ułożona w kształt ciała.... Karoliny. Od tamtej pory nikt nie znalazł Karoliny, choć szukała jej policja nie tylko w rodzinnym mieście. Pewnego dnia Ania wkładała do pudełek rzeczy Karolinki. Płakała. Za książkami młodszej siostry znalazła fioletowy notesik z napisem DIARY. Otworzyła i zaczęła przeglądać. Karolina pisała tam o różnych rzeczach. O nudnych urodzinach koleżanki, o otrzymaniu niesprawiedliwej pały z matmy, o śmierci ukochanego psa i kupnie nowego... Ostatnia zapisana strona była na pół oderwana. Karolina napisała tam dokładnie to: "Trzeci stycznia 1999 roku, 00:01 Jest minuta po północy, wymówiłam tajemne słowa "krwawa Mary" dokładnie tak, jak mówiła Aśka... I nic. Zastanawiam się, c" Nie było dokończone. Ale na ostatniej stronie notesu róg strony był zagięty. Pod zagiętym rogiem bardzo cienką kreseczką czegoś czerwonego był narysowany pociąg...