Moim zdaniem śmieszne było kiedy Adam Cisowski spotkał pierwszy raz panią Wandę (Kozę - bratowa pana Gąsowskiego) , w której się zakochał. :) Nawet nie wiedział co ma mówić , bo był w nią zapatrzony. :D Powodzenia !
Moim zdaniem najśmieszniejszą sytuacją było to, jak pan Gąsowski zapomniał gdzie schował kopertę z listem. ;] Pan profesor, Adaś i panna Wanda jechali pociągiem do Bejgoły. Nagle pan profesor zaczął mówić, że wysłał list do kolegów z zaproszeniem a oni nie przyszli. Adaś oczywiście zajął się tą sprawą i zaczął ,,śledztwo". Okazało się, że pan Gąsowski w ogóle tego listu nie wysłał tylko zostawił go w książce którą czytał jako zakładkę. Ta sytuacja podobała mi się najbardziej, ponieważ człowiek który nigdy się nie myli (pan Gąsowski) zapomniał, że nie wysłał listu!. ... ;]