- Witam Pani Justyno i od razu gratuluję sukcesów na Olimpiadzie. - Witam serdecznie i dziękuję. - Czy miała Pani nadzieję zdobyć ich aż tyle? - Zawsze trzeba wierzyć w swoje możliwości, w siebie, bez tego nie ma sukcesów. - Co czuje sportowiec, gdy stoi na podium? - Radość, dumę, ale i zmęczenie. To niezwykła chwila dla każdego zawodnika. Niektórym nigdy nie jest dane ją przeżyć. Dlatego tym bardziej jest to moment szczególny. - Co takiego podoba się Pani w jeździe na nartach? - Kocham zimę i śnieg. Jazda na nartach to ciężka praca. Wiele godzin spędzam na treningach. Ale lubię to robić, bo odkryłam, że mam do tego talent, a talenty trzeba rozwijać. Nie wolno pozwolić im się zmarnować. - Jakie są Pani najbliższe plany? Jakiś urlop, wypoczynek? - O nie! Zima to czas intensywnych startów, to gorący sezon. Już w przyszłym tygodniu wyjeżdżam na kolejne zawody. - Życzę powodzenia w startach i kolejnych medali. - Dziękuję.
Ja ; Dzien Dobry Pani Justyno , czy bym mogła zadać kilka pytac .? Justyna ; Tak proszę . Ja ; Jak zostać sportowcem? Justyna ; To proste - wybierasz dyscyplinę, która ci się najbardziej podoba i idziesz do najbliższego klubu, w którym jest taka sekcja. Tam ci powiedzą, co zrobić. Możesz też poprosić o pomoc nauczyciela WF. Ja; Bardziej uciążliwy jest trening sportowca, czy ciągłe odpowiadanie na pytania typu ile pani zdobędzie medali? Justyna ; Zdecydowanie to drugie! Ja ; Real Madrid: W Beitostoelen była pani dwunasta. Czy to nie za niskie miejsce, przecież pani chce walczyć na igrzyskach o medal? Justyna ; Wręcz przeciwnie, wszystko idzie zgodnie z planem. Nie mogę teraz zacząć za ostro, bo potem nie miałabym najwyższej formy podczas rywalizacji olimpijskiej w Vancouver. Ja ;Na jakiej trasie w Pucharze Świata, gdzie nie stała pani jeszcze na podium, chciałaby pani zwyciężyć? Justyna ; W Rybińsku, z powodów osobistych. Mój trener Aleksander Wierietielny z pochodzenia jest Rosjaninem. Mnie już prawie wszędzie udało się odnieść sukces, ale tam jeszcze nie. Tymczasem na trasę przychodzi wielu przyjaciół trenera i chciałabym w ten sposób zrobić mu przyjemność. Ja ; Jakie są ostatnie słowa trenera Wierietielnego do pani przed startem? Justyna ; Bardzo różne, zależnie w jakim jestem nastroju. Czasem jest to jakiś drobiazg techniczny, np. trener mówi „utrzymuj równy oddech", czasem jak mam niepewną minę, przekonuje mnie, że dam radę. Zdarza się, że rzuci po rosyjsku „не раскидай", gdy widzi, że za bardzo rwę się do przodu, a zależy mu, żebym biegła spokojnie w grupie. Na pewno nie są to jednak żadne buńczuczne słowa. Ja ; Czy zdarzyło się pani złamać kijek podczas zawodów? Justyna ; Tylko raz, podczas feralnych mistrzostw świata w Oberstdorfie, gdy mój wynik anulowano, bo wzięłam niedozwolone lekarstwo. Biegłam na 30 km, byłam w czołówce, gdy na dwudziestym kilometrze Niemka Claudia Künzel stanęła na moim kijku, łamiąc go. Na szczęście to było na stadionie i po stu metrach Andrzej Michałek podał mi inny. Ja ; Dziękuje pani bardzo za wywiad , mam nadzieję , ze to zachęci młodych spowtowów aby jeszcze chętniej upawiac Sport . Jeszczę raz dziękuje i zycze powodzenia. Justyna ; Dziekuje bardzo .Pozdrawiam.
R:Co czuła pani dobiegając na metę po 30 km w Vancouver? JK: czułam się niezmiernie szczęśliwa że udał mi się pokonać Marit Bjergen. R: Jakie to uczucie gdy jest się najlepszą biegaczką narciarską w Polsce? JK: Niezmiernie miłe. Bardzo się cieszę, że udało mi się dojśc na tak wysoki poziom. Ale ja jestem przecież człowiekiem i zwykłą kobietą? R: Jaką ma pani taktykę aby być na lepszej pozycji od biegnącej tuż obok pani zawodniczki przy mecie? JK: Już państwo dość dobrze to poznali : wyciągam nogę. Mam z reguły dłuższe nogi niż inne zawodniczki. R: Co będzie pani robić po ukończeniu swojej kariery sportowej? JK: Jeszcze nie wiem. Może zostanę trenerę, albo po prostu pójd do pracy jak zwykły człowiek.
Przeprowadź wywiad zgodnie z zasadami z Justyną Kowalczyk .!
Przeprowadź wywiad zgodnie z zasadami z Justyną Kowalczyk .!...