Dobry Boże? O szarym poranku dziś, nim jeszcze oko słońca pełnym blaskiem strzeliło, zioła w ogrodzie zbierałem, rośliny tak zbawcze jak i zgubne dla zdrowia, pełne dwóch pierwiastków: dobroci i złości? Wnet uszu mych dobiegło mnie wołanie syna mego ? Romea, zdziwionym był cóż tak wcześnie młodzian ten poza łożem swym czyni? nic dobrego wróżyć to nie mogło? zapewne u Rozaliny noc spędził?, lecz on rzekł, że imię to już snem wiecznym w sercu jego drzemie? Na balu u Kapulettich, minioną noc zabawił? ?kobieta anioł? jak nazwał ją Romeo serce jego skradła? pech to niezmierny! Julia Kapulett! Córka największego wroga! Toż to mężowie rodów Montekich i Kapulettich skłóceni przed laty, darzą nienawiścią się ogromną, tocząc uliczne spory! Ach Romeo, na Boga jakisz on w uczuciach niestały? raptem dzień zna oblicze wybranki swej nowej, a już o ślub prosić mnie raczy! Pełen żem jest wątpliwości do czynu tego, lecz szansą to jedyną na pogodzenie rodów od lat zwaśnionych jest! To, co latami ciągnie się, czynem jednym, dwa ro
Napisz charakterystykę Romea oczami ojca Laurentego.
Za napisanie dziękuję. :d
Odpowiedź
Dodaj swoją odpowiedź