Krótkie opowiadanie. Ma być wstęp,rozwinięcie i zakończenie. Bez dialogów. I żeby było że to 6 klasista pisał.

"Zraniona przyjaźń " Pewnego dnia spotkałam się z moją / moim przyjacielem/przyjaciółką.Poszłyśmy na lody potem po resztę przyjaciół. Poszliśmy na placyk bawiliśmy się niesamowicie do pewnego czasu . Bardzo się źle poczułam i chciałam wrócić do domu. Przyjaciele nalegali żebym została więc ich posłuchałam/posłuchałem.Po dwóch może trzech godzinkach jeszcze gorzej się poczułam.Powiedzieli żebym nie przesadzała.Mieniła kolejna godzinka i niestety zemdlałam moi "przyjaciele" uciekli z stamtąd jak się dowiedziałam/dowiedziałem.A po pogotowie zadzwoniła starsza pani przechodząca koło mnie. Doktor powiedział że prawdo podobnie leżałam/leżałem tam ok 30 min. Teraz już wiem że nie mogę na nich liczyć już się ie przyjaźnimy bo teraz mam innych przyjaciół Mam nadzieje że pomogłam