...............,11.03.10r. Drogi/a ..........! Dawno się nie widziałyśmy, a ja mam Ci tyle do powiedzenia. Tyle się ostatnio działo, więc postanowiłam napisać do Ciebie list, w którym opiszę Ci coś niesamowitego. A było to tak. Pewnego dnia w szkole było bardzo nudno. Każda lekcja wydawała się być bardzo długa. Ale na matematyce stało się coś co wszystkich ucieszyło - darmowy wyjazd do fabryki czekolady następnego dnia. Nikt nie mógł się doczekać jutrzejszego dnia, aż w końcu on nastał. Podróż była długa i wyczerpująca, ale warto było. Dowiedzieliśmy się jak produkuje się czekoladę, było tam pełno czekolady. To jest bardzo skomplikowane więc nie potrafię tego napisać w liście, ale jeżeli do mnie przyjedziesz wszystko Ci opiowiem. Na koniec dostaliśmy dużo pysznych wyrobów czekoladowych. Mniammmmm... Musisz tam pojechać! Tam jest super! Przyjedź do mnie! Pozdrawiam............... P.S. Odpowiedz na mój list.
droga kasiu ! Na wstępie mego listu chciałabym cię serdecznie pozdrowić Byłam w fabryce czekolady . Było wspaniale pani dała nam nawed kubki w które mogliśmy nalać sobie gorącej czekolady , szkoda że niebyło ciebie ze mnom ponieważ było wspaniale . A tak po za tym dziwne że nieutyłam ale musze kończyć poniewasz zaraz zabraknie mi papieru serdecznie pozdrawiam ola
(miasto) 11.03.10 Droga Olu ! Piszę do Cibie , ponieważ chciała bym Ci opowiedziec o mojej wycieczce do fabryki czekolady . Nadszedł dzein , w którym mialam pojśc do fabryki czekolady , wstałam o godzinie 7:00 , ponieważ o godzinie 8:00 trzeba bylo czekac pod bramą wejściową . Migiem zjadlam śniedanie , umyłam sie , ubrałam i po 30 minutach byłam juz gotowa . Stanelismy pod ogromna czarna bramą , kolomnie stało jeszcze kilka dzieci ze swoimi rodzicami , ktorzy też wygrali złoty bilet. Nagle ogromna grama otworzyla sie . Zobaczyliśmy dużo jakby zamek, z ktorego wyszedł Pan Wonka . Przywitalismy sie z nim i weszlismy do sroda. Było tam niezwykle pięknie , w oczy rzucał sie piekny czekoladowa rzeczka i wodostad , do którego wpadł jeden z chłopców , który nie mógł się powstrzymac , poniewaz uwielbiał czekoladę .Dalej przeszlismy do hali gdzie Pan Wonka pokazł nam swój nowy wynalazek , gume do rzecia o smaku pomidorowej , kotleta i deseru czekoladowego . Pewna dziewczynka byla mistzrynią w żuciu gumy i też pochłonęła ją ciekawosc . Potem przeszlismy do sali gdzie były wiewióreczki obierajace orzeszki . Jedna dziewczynka co była z tata zachciala sobie jednej z nich , ale tata nie chciał jej kupic wiec sama po nia poszła i gdzies nagle znikła . Ostatnia sale byla taka w której znajdował sie magiczny telewizor ,do którego mozna bylo wejsc i własnie ten ostanio moj towarzysz znikną w tym telewizorze . A dla mnie Pan Wonka dał cała fabryke czekolady , ale pod jednym warunkiem , jak zastawie mojaj rodzine . Nie zgodzilem sie i nie przyjełam fabryki. Ale wazam ,ze powinnas ja zwiedzic . :)