Wiersz o Frederyku Chopinie bardzo prosze o piękny i dość długi wiersz
Wiersz o Frederyku Chopinie
bardzo prosze o piękny i dość długi wiersz
Mowo polska, Wisło rodzinna, miłości od innych słów prostsza... Mowo wysoka, rzeko głębinna, mowo i rzeko Mazowsza. Słowa głębinne rodzą się z dna rzeki – zadumy, Wisły, a inne słowa – serce je zna – uniesie skrzydło rybitwy, aby je słońce zaklęło w wiersz, w blaski i w lot zmieniło, A jedno skrzydło wiersza – to śmierć, a drugie skrzydło – miłość. Mowo polska, groźniejsza niż burza i od słowików miększa, oba skrzydła w tobie zanurzam, powracam do twego wnętrza, ze mną słowo „sława”, ze mną słowo „Warszawa”. (W. Broniewski) NARRATOR