Zguba papierosowa Zguba papierosów zbiera dziś krwawe żniwo Tysiące z paczek stosów spalane przez ogniwo Ludzkość się dusi, umiera Papieros zwycięża, ogrywa do zera Niszczy wszystko, w organizmie szok Pozostał ci już tylko z mostu skok Ten z pozoru mały wróg W sile niszczącej więcej niż sam byś mógł Czy dostrzegasz innych wśród papierosowych smug? To my- niepalący, jeszcze życia chcący Boś ty swoje zdrowie już zniszczył doszczętnie I choć rozmawiamy o tym niechętnie Rzuć palenie człowiecza istoto Bo w dzisiejszym świecie palić- być ciotą
papierosy Sa zabojcze, śmierdza dymem, zabijaja nas od wewnatrz. Tylko jeden a zbije, tylko paczka i po kasie, tylko lata i po ju po nas. czasem warto przystanac,nie palic, silna wole trzeba mniec a byz z tym nałogirm ludzkim wrogiem , na wojne isc.
każdy świat ma wiele wcieleń nieodzowny jest jak zieleń lecz czy widzisz to wybrańcu? szaro bury dym, palacz? czy wiesz co to oznacz? palisz ciągle i bez przerwy po świecie chodzisz bez werwy palaczu czy znasz ten świat czy trzymasz z innymi jak jeden brat? zabija cie ogień, papierosowa siła tnie twe wnętrzności jak hilurgiczna piła? czy znasz to uczucie palaczu?