Jestem siostrą Psyche. Oto moja historia.

Gdy miałam sześć lat urodziła się moja siostra. Zajmowałam się nią, oczywiście nie sama, prawie jak matka. Z czasem stałyśmy się bardziej samodzielne. Gdy ja miałam dziesięć lat, a moja siostra cztery urodziła się nasza trzecia siostra. Teraz razem się nią razem zajmowałyśmy, ale czasem musiała nam pomóc mama.
Moja najmłodsza siostra miała na imię Psyche. Po kilkunastu latach poznałam chłopaka, w którym się od razu zakochałam. Kilka miesięcy wcześniej moja młodsza siostra poznała chłopaka, z którym spędzała bardzo dużo czasu i razem z nią i jej narzeczonym w ten sam dzień wzięliśmy „podwójny” ślub. Eros, bóg miłości zakochał się w mojej najmłodszej siostrze Psyche. Psyche została przeniesiona na skrzydłach Zefira do pałacu ze złota, cedru i kości słoniowej, na wysoką górę. Eros przylatywał do niej, co noc, aby ona nie ujrzała go za dnia, aby nie dowiedziała się, kim jest jej ukochany. Ja wraz z moją młodszą siostrą próbowałyśmy odszukać naszej najmłodszej siostry, która zaginęła bez śladu. Po kilku dniach poszukiwań znalazłyśmy ją w pięknym, bogatym zamku. Byłyśmy bardzo zazdrosne o to, że nasza siostra mieszka w pięknym pałacu. Po naradzie postanowiłyśmy podstępem pozbawić ją szczęścia. Psyche skarżyła się nam, że jeszcze nigdy nie ujrzała swego ukochanego w jasności słonecznej. Wmawiałyśmy jej, że ukochany jest odrażającym smokiem, dlatego unika światła dziennego i czeka, aby połknąć ją wraz z dzieckiem, które narodzi się z ich związku. Poradziłyśmy jej, żeby wzięła do rąk ostry nóż, zapaliła lampkę oliwną i potem zadała bez namysłu cios śmiertelny obrzydłemu potworowi. Psyche przerażona naszymi słowami, drżała, wahała się i wątpiła. Następnej nocy, kiedy Eros zasnął, Psyche wystraszona słowami sióstr wzięła do rąk nóż, włączyła lampkę i... upuściła nóż z dłoni i stała nad łóżkiem i wpatrzona była z skrzydlatego boga. Psyche drżącą ręką trzymała lampkę, z której spadła kropla rozpalonej oliwy na barki Erosa. Oparzony zerwał się i wpatrzony w twarz Psyche wyczytał z jej oczu całą prawdę. Zasmucony zostawił ją na pastwę losu, a sam opuścił podniebny pałac i wrócił do swej matki, Afrodyty. Psyche długo szukała Erosa, ale na próżno. Po długich poszukiwaniach stanęła w progach pałacu Afrodyty, by oddać się w ręce boskiej nieprzyjaciółki w celu ujrzenia ukochanego. Afrodyta wydała jej rozkazy niemożliwe do spełnienia dla śmiertelnej. Wymieszała stóg żyta, jęczmienia, prosa i dosypała miary maku, grochu, bobu i soczewicy, a potem kazała jej to do wieczora rozdzielić i poukładać ziarna z osobna, wedle gatunku. Eros czuwał cały czas z dala nad swą wybranką i pracę tą za Psyche wykonały pracowite mrówki. Afrodyta odnalazła ziarno pięknie uporządkowane według gatunków i usypane w stosy. Wtedy rozgniewana Afrodyta rozkazała, by moja siostra przyniosła jej motek złocistego runa z grzbietów owiec pasących się nad rzeką. Psyche nie wiedziała o tym, że te owce są wściekłe. Eros znowu ochronił Psyche od tragicznej śmierci i każe trzcinie nadrzecznej ostrzec królewnę przed grożącym ją niebezpieczeństwem. Psyche posłuchała rad trzciny i pozbierała pasma złotego runa z drzew i krzewów i poszła do Afrodyty z pełnym naręczem. Niezadowolona Afrodyta na widok mojej siostry wyznaczyła jej jeszcze niebezpieczniejszą pracę. Rozkazała jej przynieść kubek wody z czarnego źródła leżącego w sercu gór. Psyche usłyszawszy ten rozkaz zbladła z lęku, ponieważ jeszcze żaden śmiertelnik nie odważył się zbliżyć do strasznego źródła, którego strzegły smoki piekielne. Gdy Dzeus dowiedział się o tym rozkazie zesłał jej z Olimpu orła na pomoc. Ptak chwycił w dziób kryształowy kubek i pofrunął na szczyty górskie. Zaczerpnął wody zanim ogniste smoki zdążyły się na niego rzucić. Psyche wypełniła dotychczasowe zadania, ale matka Erosa wręczyła jej jeszcze drogocenną puszkę z pewnym rozkazem: „masz wstąpić w mroki Hadesu i poprosić Persefonę w imieniu Afrodyty by napełniła puszkę boskimi wonnościami podnoszącymi piękność bogiń”. Usłyszawszy ten rozkaz Psyche weszła na wysoką wieżę i chciała się z niej rzucić, wtedy właśnie usłyszała głos, który wróżył jej szczęście i miłość. Wstępując do Hadesu Psyche miała placek z miodem, a w ustach dwa obole. Plackiem ułagodziła straszliwego Cerbera, pieniążkami zaś opłaciła Charonowi przewóz tam i z powrotem przez tonie Styksu. Psyche szczęśliwie przebyła otchłanie piekieł i z puszką napełnioną przez Persefonę. Powróciła na świat, witając radośnie światło Heliosa nad głową. Nagle opanowała ją niepowstrzymywana chęć otwarcia cudownej puszki. Psyche uchyliła zaledwie wieko puszki Persefony i zapadła w sen. Gdy leżała u wyjścia Hadesowych czeluści, znalazł ją Eros i pocałunkiem zbudził śpiącą Psyche do życia.
Dzeus zezwolił na jawne poślubienie ukochanej i przyrzekł ułagodzić gniew Afrodyty. Wkrótce później odbyły się zaślubiny mojej najmłodszej siostry Psyche. Hermes podał narzeczonej puchar z boskim nektarem i tak oto Psyche stała się żoną boga miłości i przy okazji stała się nieśmiertelna i na wieczność połączyła ją miłość z Erosem zwyciężająca śmierć.

Dodaj swoją odpowiedź