Opowiadanie na temat zabytkowy zamek w ktorym straszy pilne

Opowiadanie na temat zabytkowy zamek w ktorym straszy pilne
Odpowiedź

Pierwszym udokumentowanym właścicielem lub dzierżawcą Niesytna, którego nazwa pochodzić miała od legendarnego rabusia Niemira, był wzmiankowany w roku 1300 kasztelan Albert Bawarczyk z Waltersdorfu. Budowę murowanej warowni przypisuje się inicjatywie książąt świdnicko-jaworskich, nazwa zameczku nie pojawia się jednak w żadnych dokumentach lennych księstwa, niejasna byłaby też jej rola w jego systemie obronnym, stąd wśród niektórych historyków panuje pogląd o innej niż książęca metryce. Być może w 1307 dzierżawcą Płoniny był Konrad von Tschirn, zaś w 1345 Georg Świdnicki. Są to jednak tylko hipotezy, wiadomo natomiast, że dobra te należały wówczas do klasztoru w Lubiążu i każda operacja prawna wymagała zgody oraz asygnaty opata. Dowodnie gospodarzem w Niesytnie był w 1432 weteran spod Grunwaldu Hans von Tschirn (w bitwie grunwaldzkiej walczył oczywiście po stronie krzyżackiej). Hans współpracował z husytami, lecz jego "działalność" reformatorska ograniczała się do napadów i grabieży na okolicznych szlakach, co spotkało się ze stanowczym potępieniem ze strony władz kościelnych i zakończyło wyprawą zbrojną mieszczan świdnickich, którzy pobogosławieni laską biskupa wrocławskiego najechali zamek i w znacznym stopniu go zniszczyli. Tschirna zbiegł do swego brata Opitza na Sokolec, gdzie niedługo potem zwabił husyckich przywódców rebelii Bedrzicha oraz Michałka, a następnie zdradziecko ich pojmał i przekazał do Świdnicy, pozyskując nie tylko przebaczenie, ale także wdzięczność kościoła. Po powrocie do Płoniny Hans przez następne lata starym zwyczajem toczył własne prywatne wojenki z kupcami i sąsiadami, aż do roku 1455, ostatniego w swym ciekawym życiu, gdyż wtedy właśnie według legendy zginąć miał z ręki Gunczela ze Świn (nie jest to informacja potwierdzona w źródłach i nie do końca wiadomo, czy ofiarą był Hans, czy któryś z jego następców).

Dodaj swoją odpowiedź