Adam wraz ze swym przyjacielem Staszkiem chodzili po lesie. Nagle zza włazu, który stał tam od dawnych czasów, usłyszeli donośne jęki. Podbiegli w tamto miejsce, lecz nie podchodzili za blisko by nie ryzykować. Ujrzeli małego chłopca, który na półsiedząc trzymał się za rękę. Adam podszedł do niego i spytał: - Co Ci się stało? - Wchodziłem na ten mur i nagle się przewróciłem do przodu. Chyba złamałem rękę. - Powiedział chłopiec. - Ale sam tak spadłeś? Może ktoś Cię popchnął? Możesz nią ruszać? - Spytał Staszek. - Wydaje mi się, że sam się potknąłem, aczkolwiek nie wykluczam, ponieważ później słyszałem jakieś głosy. Nie próbowałem, bardzo boli. - odpowiedział chłopczyk. - Czyli ktoś musiał Cię popchnąć. Powiedz jak się nazywasz, a my już dojdziemy kto Ci to zrobił - powiedział Adam. - Nazywam się Marek. - A więc Marku nie masz co się martwić, my znajdziemy winowajcę tego podłego czynu, prawda Staszek? - Tu Adam spojrzał na swojego przyjaciela chytrym uśmieszkiem... Mam nadzieje, że pomogłam :) I że dobrze jest wszystko, jeżeli może być wymyślone ;d
Zadanie dla tych ktorzy przeczytali Szatan z 7 klasy
Napisz opowiadanie z dialogiem i opisem na temat pobutu w Bejgole.
Może Być wymyślone.
Najmniej może być 10 zdań.
Z Góry dzięki.Daje naj
Odpowiedź
Dodaj swoją odpowiedź