Nadszedł dzień moich 16 urodzin. Byłam bardzo podekscytowana. Zawsze marzyłam o złotej rybce. Miałam nadzieję że ją dostanę. Niestety nigdy nie miałam żadnego futrzaka bo tato był temu przeciwny. Twierdził, że nie będę umiała się nim zajmowac. Sprawiało mi to ogromną przykrośc. W szkole nie myślałam o niczym innym jak o prezencie jaki dostanę. Byłam rozkojarzona. Nie mogłam się skupic na lekcjach. Nie słuchałam nawet tego co mówiły do mnie koleżanki. W drodze do domu zadzwoniła do mnie mama i poprosiła, żebym kupiła śmietanę. Zdziwiłam się. Pomyślałam, że zapomniała o moim święcie. Byłam oburzona i zachowywałam się dosyc wulgarnie w stosunku do obcych mi ludzi. Kiedy wróciłam do domu, połozyłam w kuchni na stole śmietanę i czym prędzej pobiegłam do pokoju. Zaczęłam płakac w poduszkę. Do mojego pokoju zapukała mama i poprosiła mnie żebym zeszła do salonu. Z niechęcią wstałam z łóżka i poszłam za nią. Ku mojemu zdumieniu w salonie siedziały moje koleżanki. Na stole stał ogromny dost i wiele innych pyszności. Nagle do pokoju wbiegł pies. Byłam zaskoczona. Oczy miałam jak piec złotych. ręce mi drżały. Uśmiechałam się prze łzy. Jeszcze nigdy nie byłam tak szczęśliwa. Nie spodziewałam się tak wspaniałego prezentu. Dostałam zwierzę o jakim nawet nie marzyłam. Był to mój najlepszy prezent jaki kiedykolwiek dostałam. Nie oczekiwałam tego, ze tato zmieni swoją decyzję. Jestem mu za to naprawdę bardzo wdzięczna.
Na moje 16 urodziny dostałem wymarzony prezent, Tak się cieszę... -opis przeżyć wewnętrznych
Odpowiedź
Dodaj swoją odpowiedź