Mieszkam w Sokółce. Jak wiadomo zdarzył się tam cud. Byłem tego świadkiem. Na Hostii, która spadła Księdzu na podłogę okazała się tkanka mięśniowa serca człowieka. Stwierdzono, że jest to tkanka Boga. Niektórzy ludzie w to nie wierzyli. Chodzą plotki, że jeden z księży nie wierzył w Boga i Bóg mu się objawił ukazując tkankę tswojego serca na opłatku. Chodzi też druga plotka, wydaje mi się że prawdziwa. Kobieta, która klęczała przy ołtarzu w chwili spadnięcia Hostii na podłogę kochała mocno Pana Boga i bardzo chciała aby Bóg jej wybaczył wszystkie grzechy. Ludzie mówią, że Pan Jezus wiedząc o miłości do Boga przez tą kobietę. I oto cały cud.
Czym jest cud?Nie wyjaśnialną,nadzwyczajną rzeczą?Otóż nie do końca,ludzie nie zauważają cudów ,z którymi spotykają się na codzień. Takimi cudami są chociażby narodziny kolejnych dzieci,kwiaty na łące.Samo życie jet w sobie cudem i prezentem od Boga,niestety my,ludzie,nie zwracamy uwagi na takie "male wwielkie rzeczy".Mówimy o sowich prawach nie obowiązkach i uważamy że wzytsko nam ię należy,lecz wszystko co przeżywami jest cudownym doświadczeniem. Czasami rzeczy,których zukamy są na wyciągnięcie dłoni.Nie wiemy jakiego zczęcisia i cudów zaznajemy na tym świecie.Cieszmy się życiem,cudem,póki możemy...