kwiecień plecień, bo przeplata, trochę zimy, trochę lata na św. Grzegorza idzie zima do morza w marcu jak w garncu Kiedy styczeń najostrzejszy, tedy roczek najpłodniejszy. Gdy w styczniu woda w rzekach huczy, to na wiosnę mróz dokuczy. Jak w zimie piecze, to w lecie ciecze. Jaki pierwszy, drugi, trzeci taki cały sierpień. Gdy w sierpniu z północy dmucha, nastaje zwykle posucha. Gdy sierpień wrzos rozwija, krótka jesień szybko mija. Jaki pierwszy wrzesień, taka będzie jesień. Gdy we wrześniu grzybów brak, niezawodny zimy znak. Jak wrzesień ciepły i suchy, październik nie oszczędzi pluchy. Deszcz z początkiem listopada, na koniec grudnia śnieg zapada. Jaka pogoda listopadowa taka i marcowa.
1:W marcu jak w garncu. 2:Kwiecień, plecień, bo przeplata, trochę zimy, trochę lata, pół wiosenny, pół zimowy, nie każdemu bywa zdrowy, to zaświeci błyskawicą, to zasypie twarz śnieżycą. Ciepły kwiecień, mokry maj, będzie żytko jako gaj. Gdyby w kwietniu nie padało, to owoców będzie mało. Czasem kwietnia pora letnia, człeka zwiedzie, w zimę zjedzie. Więcej nie znam .
