Jest czerwiec 1942 lub 1943 roku. Warszawa znajduje się pod okupacją. Jest piękny letni wieczór. Ozdobne różowe cienie padają na zniszczone mury stolicy. Na zbiegu ulic Trębackiej i Krakowskiego Przedmieścia, gdzie tramwaje dźwięcznie dzwoniące szeregowały się jedne za drugimi, stoi tłum ludzi, który tłoczy się do nich gromadami. Każdy spieszy się by na czas, przed godziną policyjną dotrzeć do własnych domów. Osoby, dla których nie starcza miejsca w środku wieszają się na stopniach, czepiają się zderzaków lub gronami zwisają po bokach i z tyłu wagonu. Tylko od czasu do czasu przemyka czerwone „zero” przeznaczone wyłącznie dla Niemców, więc nieco pustawe.. Ten gwałtowny ruch wszystkich tu zebranych przykrywa masą cywilnych ubrań rzadkie już o tej porze mundury niemieckie. Gdy się tak spogląda na ulice Warszawy można by pomyśleć, że stolica wolna jest od okupanta. Jednak to złudzenie trwa tylko przez krótką chwilę… Chłopcy sprzedają gazety, wykrzykując głośno, a handlarze papierosów i ciastek roją się przed sklepem, w którym z hałasem zaciąga się żaluzje i zasuwa kraty na drzwiach i oknach magazynów. W ogródku, zapełnionym do ostatnich miejsc na ławkach przez starych i młodych, ćwierkają wróble, równie gęsto osadzone na gałęziach wątłych drzewinek. Wysoko na cokole stoi Mickiewicz, a dokoła pomnika rosną skromne aczkolwiek pachnące kwiaty. Samochody ze zgrzytem skręcają przed kościołem Karmelitów. To wszystko powoli tonie w niebieskim mroku czerwcowego wieczoru.
na podstawie opowiadania Jarosława Iwaszkiewicza ,,Ikar' napisz opis sytuacji porwania Michasia przez gestapowców
Odpowiedź
Dodaj swoją odpowiedź