Opowiadanie,,Moja najpiękniejsza lekcja muzyki."
Opowiadanie,,Moja najpiękniejsza lekcja muzyki."
jak w każdy wtorek mam lekcje muzyki. jednak tego dnia ta lekcja była wyjątkowa. gdy do sali weszła pani zapanwała cisza. z wyrazu jej twarzy wygladało ze zle sie czuje wiec nikt nie przeszkadzał. na ta lekcje trzeba bylonauczyc sie piosenki "wiosna". pani grala na pianinie a my spiewalismy. pozniej mialspiewac kazdy sam. zaspiewala juz prawie caa klasa i nikt z nich nie dostał 6. przyszla moja kolej. zaspiewalam. naprawde mi sieudalo. pani z wrazenia sie poplakala a klasa wstala i zaczela glosno klaskac. dostalam dwie szóstki. bylambardzo szczesliwa. to byla moja najpiekniejsza lekcja muzyki sory za bledy :)