Idę ze szkoły , jest godz ok 15 , piękny słoneczny dzien . Nagle zauważyłem że samochód który jedzie bardzo szybko , który nie stosuje przepisów ruchu drogowego uderza w tłum ludzi przechodzących na światłach . Przechodni bardzo zaangażowali sie w pomoc rannym . Starsza pani biegnie szybko do budki telefonicznej i dzwoni na policje . W tym czasie kierowcy udaje sie wybiec z samochodu i ucieka , zanim przyjechała policja i pogotowie sprawca mógł sie bardzo dobrze skryc . Gdy bandyta ucieka ludzie leżący na ulicy krwawia .Nadjeżdza pogotowie zabiera najbardziej poszkodowanych . Dziennikarze gromadza sie wokół i słuchaja co mowia swiadkowie . Dochodzi godz 16 zaczyna robic sie ciemno , wiec nie zwracajac na to jak panikują ludzie zmykam szybko do domu , gdyz to moze sie dla mnie skonczyc . Po powrocie opowiedzialem wszystko rodzicom , byli zszokowani .
