W deszczowy dzien wiosenny czarna ciuchcia mała głośno sapiąc i sycząc po wąskim torze jechała Złapała zakręt pod górę chciała go pokonać sapała coraz głośniej koła zaczęły buksować Jedziemy w górę, jedziemy w dół Słyszymy tylko tętent kół Zakręt powoli uciekał z komina para buchała i za niecałą godzinę ciuchcia do Łodzi wjechała Teraz już więcej nie jeździ już nie bucha z niej para przeszła na rentę w muzeum do pracy była za stara
W deszczowy dzien wiosenny czarna ciuchcia mała głośno sapiąc i sycząc po wąskim torze jechała Złapała zakręt pod górę chciała go pokonać sapała coraz głośniej koła zaczęły buksować Jedziemy w górę, jedziemy w dół Słyszymy tylko tętent kół Zakręt powoli uciekał z komina para buchała i za niecałą godzinę ciuchcia do Łodzi wjechała Teraz już więcej nie jeździ już nie bucha z niej para przeszła na rentę w muzeum do pracy była za stara. nie wiem czy to jest to
W deszczowy dzien wiosenny czarna ciuchcia mała głośno sapiąc i sycząc po wąskim torze jechała Złapała zakręt pod górę chciała go pokonać sapała coraz głośniej koła zaczęły buksować Jedziemy w górę, jedziemy w dół Słyszymy tylko tętent kół Zakręt powoli uciekał z komina para buchała i za niecałą godzinę ciuchcia do Łodzi wjechała Teraz już więcej nie jeździ już nie bucha z niej para przeszła na rentę w muzeum do pracy była za stara