Osobą, która niosła pomoc innym, tam gdzie nik sie nie odważł była Matka Teresa z Kalkuty. To ona uratowała w Bejrucie trzydziestoro siedmioro dzieci, tam gdzie inni bali się władzy. Pomagała pracownikom Czerwonego Krzyża. Nie bała się ognia jaki płynął od żołnierzy, tylko ciągle pomagała, nawet w ewakuacji szpitala jak była taka potrzeba. Działała również dla krajów komunistycznych jako Misjonarka Miłości. Głośno przeciwstawiała się rozwodom w małżenśtwach i aborcji. Robiła to ze wględu na dzieci które są bezbronnymi istotami, tak jak niektórzy z nas. Była w Etiopii aby służyc i pomagać głodującym. Potrafiła oddać ostatnią kromkę swojego chleba, z uśmiechem i słowami: "że jeszcze musi schudnąć" Nie bała się ludzi, którzy zostali napromieniowani w Czrnobylu. Także trzęsienia ziemi nie były dla niej czymś strasznym, twierdziła, "że to tylko Boga boli głowa". Chociaż była tępiona i wiele razy jej grożono to nie bała sie i nie poddawała, myślę, że wielu z nas pragnie tak gorącego oddania Bogu, ludzkości jak i innym ludziom.
